Zamachy w Bagdadzie
Co najmniej czterech
Irakijczyków zginęło rano w wybuchu samochodu-pułapki w
pobliżu posterunku policji w południowym Bagdadzie - podaje
agencja Reutera.
28.01.2005 | aktual.: 28.01.2005 08:43
W tym samym czasie rano, grupa uzbrojonych rebeliantów zaatakowała lokal wyborczy w Kirkuku na północy Iraku. Zginął iracki policjant.
Od początku tygodnia w sumie rebelianci zaatakowali 14 punktów, w których w niedzielę iraccy wyborcy będą głosować. Najwięcej takich ataków notowano w Bagdadzie i na północ od miasta, gdzie rebelianci są najaktywniejsi. W czwartek zginęło 15 Irakijczyków - w środę zabito 25 osób, w większości policjantów i gwardzistów.
Ekstremiści grożą, że w niedzielę będą strzelać do tych, którzy odważą się pójść do urn.
O warunkach panujących w Iraku przed wyborami pisze w piątkowym numerze "New York Times". Korespondenci gazety w Mosulu na północy kraju donoszą, iż wyborców chronić będą zarówno bariery, ustanawiane przed lokalami jak i snajperzy, umieszczani na dachach sąsiednich domów.