Zamachowcy w Hiszpanii
Szef hiszpańskiej policji - Juan Cotino uważa, że istnieje bezpośredni związek między zatrzymanymi kilka dni temu w Hiszpanii przywódcami islamskiego Ruchu Mudżahedinów i pilotami-samobójcami, którzy dokonali wrześnowego zamachu na WTC w Nowym Yorku.
W sobotę sąd hiszpański skazał na więzienie 8 z 11 aresztowanych, pod zarzutem przeprowadzenia zamachów terrorystycznych. Według sędziego Baltazara Garzona, Ruch Mudżahedinów w Hiszpanii brał bezpośredni udział w przygotowaniu zamachów terrorystycznych przez pilotów-samobojców w Nowym Jorku.
Hiszpański sędzia Garzon, znany ze sprawy Pinocheta, wydał międzynarodowy nakaz zatrzymania i ekstradycji pozostałych członków Ruchu Mudżahedinów, związanych z odłamem tego ugrupowania w Hiszpanii.
Zarzuty postawione islamskim przywódcom oparte są na przechwyconych rozmowach telefonicznych z członkami innych islamskich ugrupowań terrorystycznych przed i po ataku na World Trade Center, a także na ich znajomości z pilotem-samobójcą, Muhammedem Attą.
Sędzia Garzon oświadczył, że rozpracowany przez policję Ruch Mudżahedinów w Hiszpanii jest ugrupowaniem ekstremistów islamskich, którzy od wielu lat wspomagali działalność terrorystów w wielu krajach. Mudżahedini utrzymywali kontakty ze swoimi odpowiednikami w Wielkiej Brytanii, Belgii, Niemczech, Danii, Turcji, Afganistanie, Jordanii, Indonezji i w Australii. (ej)