Zamach na Franza Kutscherę
Była to najsłynniejsza akcja polskiego podziemia, przeprowadzona w centrum miasta w biały dzień. 70 lat temu, 1 lutego 1944 roku, żołnierze oddziału Armii Krajowej "Pegaz" przeprowadzili zamach na generała SS i policji na dystrykt warszawski Franza Kutscherę. Starannie przygotowana operacja trwała minutę i czterdzieści sekund. "Kat Warszawy" zginął zastrzelony przed siedzibą komendantury SS w Alejach Ujazdowskich. W akcji wzięło 9 żołnierzy i 3 łączniczki. Zginęło 4. Polaków, a 2. zostało rannych. Spośród 12 osób uczestniczących w zamachu, obecnie żyje tylko jedna, łączniczka Maria Stypułkowska-Chojecka "Kama".
01.02.2014 | aktual.: 01.02.2014 09:18
Decyzję o zorganizowaniu zamachu podjęło Kierownictwo Walki Podziemnej w końcu 1943 roku, w związku ze szczególnym okrucieństwem Kutschery. Był on inicjatorem przeprowadzanych w Warszawie masowych egzekucji publicznych i coraz częstszych łapanek. Od przybycia Kutschery do stolicy, tygodniowo ginęło około 300 Polaków. Wyrok na znienawidzonego przez mieszkańców generała wydał szef Kedywu Komendy Głównej AK pułkownik August Emil Fieldorf "Nil".
W odwecie za zamach na Kutscherę, dzień później Niemcy rozstrzelali w Alejach Ujazdowskich stu Polaków, a ponad 200 osób zostało rozstrzelanych w ruinach getta. Była to jedna z ostatnich publicznych egzekucji przed wybuchem powstania warszawskiego.
Franz Kutschera objął funkcję dowódcy SS i policji na okręg warszawski 25 września 1943 roku i od razu zaostrzył represje wobec Polaków. Nastąpiły liczne egzekucje uliczne, którymi Kutschera chciał złamać warszawiaków. Wzrosła także liczba łapanek. Kierownictwo Walki Podziemnej wprowadziło Kutscherę na listę osób do likwidacji. Pierwszą, nieudaną próbę przeprowadzenia akcji podjęto 28 stycznia 1944 roku. Oddział "Lota", rozstawiony na stanowiskach w Alejach Ujazdowskich, nie doczekał się jednak przejazdu Kutschery.
Akcję zaplanowano na 1 lutego 1944 roku rano. Uczestniczyło w niej 12 osób: Bronisław Pietraszewicz "Lot" - dowódca akcji, Stanisław Huskowski "Ali", Zdzisław Poradzki "Kruszynka", Michał Issajewicz "Miś", Marian Senger "Cichy", Henryk Humięcki "Olbrzym", Zbigniew Gęsicki "Juno", Bronisław Hellwig "Bruno", Kazimierz Sott "Sokół", Maria Stypułkowska-Chojecka "Kama", Elżbieta Dziębowska "Dewajtis", Anna Szarzyńska-Rewska "Hanka".
Znak do rozpoczęcia akcji, sygnalizujący wyjście Kutschery z domu w Alei Róż, dała Maria Stypułkowska-Chojecka "Kama", kilka minut po godzinie 9. Wyrok na Kutscherę wykonali: Michał Issajewicz "Miś", Bronisław Pietraszewicz "Lot" i Zdzisław Poradzki "Kruszynka". W wyniku zamachu śmierć poniosło czterech jej uczestników. Gęsicki "Juno" i Sott "Sokół", otoczeni przez Niemców na Moście Kierbedzia, w czasie odprowadzania samochodu do garażu, skoczyli do Wisły, ginąc w jej nurtach. Ciężko ranni Pietraszewicz "Lot" i Senger "Cichy" zmarli kilka dni po zamachu.
Straty niemieckie wyniosły 5 zabitych i 9 rannych.