Zamach bombowy w Nigerii
W pobliżu rafinerii ropy naftowej w mieście Warii, na południu Nigerii, eksplodował samochód, w którym umieszczono ok. 30 kg dynamitu. Do zamachu przyznała się, w przesłanym dziennikarzom e-mailu, organizacja pod nazwą "Ruch na rzecz Emancypacji Delty Nigru"
(MEND).
29.04.2006 | aktual.: 30.04.2006 09:54
Ładunek wybuchowy zdetonowano przy pomocy telefonu komórkowego. Wybuch miał nastąpić w pobliżu rurociągów przesyłających ropę do tankowców. Nie ma na razie informacji o ofiarach, ani o rozmiarach zniszczeń.
Dotychczas brak też potwierdzenia tych informacji przez władze.
W opublikowanym komunikacie MEND ostrzegł przed dalszymi atakami na pracowników nigeryjskiego przemysłu naftowego, a zwłaszcza na Chińczyków.
Chcemy ostrzec rząd Chin i jego firmy naftowe aby trzymali się z dala od Delty Nigru. Obywatele chińscy, którzy będą znajdować się przy instalacjach naftowych, będą traktowani jak wrogowie - głosi komunikat.
Prezydent Chin Hu Jintao, podczas niedawnej wizyty w Nigerii, podpisał porozumienie o współpracy w przemyśle naftowym i o zakupach nigeryjskiej ropy.
W przeszłości bojówki organizacji MEND dokonały szeregu ataków na nigeryjski przemysł naftowy, które spowodowały spadek eksportu nigeryjskiej ropy o ok. 25 proc. z poziomu ok. 2,5 mln baryłek dziennie.
MEND i inne podobne organizacje walczą o większy udział w zyskach z eksportu ropy dla ludności Delty Nigru, która żyje w skrajnej nędzy.