Zamach bombowy w Egipcie
Wśród ofiar śmiertelnych czwartkowego
zamachu bombowego na terenie popularnego kairskiego bazaru, w
pobliżu meczetu Al-Azhar, jest prawdopodobnie zamachowiec
samobójca - poinformował rzecznik egipskiego rządu Magdi Radi.
Nadal nie jest jednak jasne, ile osób zginęło w wybuchu. Według rzecznika, na którego powołuje się agencja Reutera, zginęły dwie osoby, w tym zamachowiec. Wcześniej Kair informował o czterech ofiarach śmiertelnych, w tym obywatelu USA i Francuzce, która zmarła w szpitalu.
Jak pisze AP, egipskie Ministerstwo Zdrowia wycofało się z podawanych wcześniej informacji, że w wybuchu zginął amerykański turysta.
Wśród rannych jest jedenastu Egipcjan, dwóch Francuzów, dwóch Amerykanów, dwóch Turków i dwóch Włochów i Brytyjczyk. Przebywają oni w szpitalu.
Wstępne śledztwo wykazało, że masakrę spowodował wypełniony gwoździami ładunek wybuchowy.
Po zdarzeniu policja ogrodziła teren. Na razie nic nie wiadomo o motywach tego aktu terroru.
W marcu Egipcjanin zranił nożem dwoje turystów węgierskich. W październiku ubiegłego roku w kurorcie Taba, na granicy Egiptu z Izraelem, w zamachach bombowych w hotelu Hilton i na tamtejszej plaży śmierć poniosły 34 osoby.