PolskaZaleją państwo pozwami?

Zaleją państwo pozwami?

10.11.2005 04:35, aktual.: 10.11.2005 07:36

Poszkodowani w powodzi w 1997 r. chcą
miliardów odszkodowania. Fala z 1997 r. może teraz powiększyć
dziurę budżetową. Przedsiębiorcy z Wrocławia, którzy ponieśli
straty podczas powodzi stulecia, idą do sądów z pozwami o
odszkodowania - pisze "Życie Warszawy".

Sąd Najwyższy orzekł, że osoby i firmy poszkodowane przez powódź tysiąclecia w 1997 r. mogą ubiegać się o odszkodowania od Skarbu Państwa. Winę za straty ponoszą bowiem funkcjonariusze państwowi, którzy nie ostrzegli przed zbliżającą się falą i nie umożliwili ratowania dobytku oraz miejsc pracy. Precedensowe orzeczenie sąd wydał, rozpatrując skargę przedsiębiorstwa ogrodniczego z podwrocławskich Siechnic.

Firma ogrodnicza pozwała Skarb Państwa, domagając się 12 mln zł odszkodowania za zatopione szklarnie pełne kwiatów. Sędziowie SN uznali, że skoro już na dwa dni przed zalaniem miasta wiadomo było, że woda uderzy we Wrocław z niespotykaną siłą, niepowiadomienie o zbliżającym się kataklizmie jest winą funkcjonariuszy państwa.

Fala pozwów może teraz dosłownie zalać sądy. Menedżerowie Polifarbu zastanawiają się na przykład, czy nie wystosować pozwu o 12 mln zł za zniszczone maszyny i surowce. Zakład został zaskoczony przez powódź, o której skali nie informowali urzędnicy. Na 8 mln zł wycenia swoje straty zakład 3M Viscoplast produkujący opatrunki. Ale problem dotyczy też tysięcy innych, mniejszych firm.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także