Zalane Bieszczady
Podtopione budynki, osunięcie pobocza drogi,
kilka ewakuacji ludzi i mienia - to niektóre skutki burz, które przeszły nad powiatami leskim i sanockim w Bieszczadach -
poinformował oficer dyżurny podkarpackiej straży pożarnej w
Rzeszowie, starszy kapitan Ireneusz Szpyrka.
W powiecie leskim gwałtowne opady deszczu podtopiły budynki w Zahoczewie, Mchawie, Roztokach, Cisowcu, Żernicy i Nowosiółkach w okolicach Baligrodu; Polańczyku, Górzance, Rybnem w gminie Solina oraz Hoczwi i Średniej Wsi koło Leska. Z kolei w powiecie sanockim kilkanaście podtopień budynków zanotowano w Komańczy, a także w Średniej Wielkiej, Tarnawie Dolnej, Tarnawie Górnej i Łukowem w gminie Zagórz - powiedział Szpyrka.
Bezpośrednio po burzy na rzece Hoczewce w Hoczwi stan alarmowy został przekroczony o ponad dwa metry. Na drodze pomiędzy Zahoczewiem a Mchawą osunęło się pobocze.
W Średniej Wielkiej koło Sanoka z dwóch gospodarstw ewakuowano ludzi i mienie, a z kolejnych pięciu inwentarz. Wiatr zerwał dach z budynku mieszkalnego w Wisłoku Wielkim.
Trwa usuwanie skutków gwałtownych burz.