Według dziennika "Życie", wśród stosu projektów znajdują się takie, które ułatwiłyby życie obywatelom i państwu. Od blisko tysiąca dni czeka poselski projekt, który ma określić zasady i sposoby zapobiegania nielegalnemu handlowi m.in. papierosami i alkoholem. Ukróciłoby to działanie tzw. mrówek na wschodniej granicy. Do budżetu w efekcie trafiłyby dodatkowe środki z akcyzy.
Krócej, ale blisko 200 dni czeka projekt o upadłości konsumenckiej. Dzięki niemu osoby prywatne mogłyby ogłosić bankructwo, tak jak to robią przedsiębiorstwa.
Codziennie media donoszą o nowych atakach terrorystycznych. Tymczasem w Sejmie leży projekt dotyczący bezpieczeństwa obywateli i zarządzania kryzysowego.
Zdaniem "Życia". gdyby posłowie zajęli się projektami, które sami zgłaszają, można by również usprawnić pracę sejmowej komisji śledczej, głosować w jednomandatowych okręgach wyborczych do Senatu, wybierać do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji członków, którzy spełnili odpowiednie kryteria, a także zaostrzyć kary za najcięższe przestępstwa. (PAP)