Zakupy bez zamieszek
W czasie otwarcia nowego
hipermarketu sieci Electro World w podwarszawskich Markach wbrew
obawom nie doszło do zamieszek. Służbom porządkowym udało się
zapanować nad kilkoma tysiącami ludzi czekających przed sklepem.
20.10.2005 | aktual.: 20.10.2005 12:23
Mimo chłodu już od środy wieczorem przed supermarketem stała długa kolejka oczekujących na możliwość taniego kupienia sprzętu elektronicznego i artykułów gospodarstwa domowego.
Czekałam już od 10 wieczorem, żeby kupić laptopy dla moich wnuków - powiedziała emerytka, pani Alina ze Śródmieścia. One też tutaj stoją, ale mnie udało się wejść pierwszej - dodała.
Byliśmy razem z kolegami jednymi z pierwszych w kolejce - powiedział student SGGW Arek, który przyszedł w hełmie na głowie. Hełm się nie przydał, bo obyło się bez walki, udało mi się bez problemu kupić laptopa - dodał.
Tanie laptopy zniknęły z półki już pół godziny po otwarciu sklepu. Podobnie było z odtwarzaczami DVD, z zestawami do gier komputerowych i telefonami komórkowymi. Każdy klient mógł kupić tylko jeden towar danego rodzaju.
Jak powiedział Artur Adamowicz z Electro World, nad porządkiem czuwa w supermarkecie w pierwszym dniu jego otwarcia 60 ochroniarzy i 60 policjantów. Wpuszczają oni klientów sukcesywnie, żeby w hali sklepu nie było ich naraz więcej niż 300.