Zakorkowany Paryż
(AFP)
Zmotoryzowani turyści, udający się do Paryża tego
lata, muszą się liczyć z wieloma utrudnieniami w
poruszaniu się po francuskiej stolicy. W sobotę ogromne
korki zablokowały nie tylko ruch na ulicach Paryża, ale również w dolinie Rodanu.
Jest to wynik decyzji ekipy nowego socjalistycznego mera Bertranda Delanoe. Wpadł on na pomysł, by od połowy lipca do połowy sierpnia zamknąć dla ruchu samochodowego bulwary nad Sekwaną, które były najszybszą drogą przejazdu przez Paryż z zachodu na wschód.
Rozgoryczeni kierowcy domagaja się otwarcia bulwarów, merostwo jednak twierdzi, że nie zrezygnuje z eksperymentu.
Ruch utrudniają też liczne roboty drogowe na obwodnicy biegnącej dookoła Paryża.
Urlopowiczów, rozpoczynających w ten weekend wakacje, czekają również korki w dolinie Rodanu i wokół Lyonu. Udający się w Alpy ostrzegani są przed zagrożeniem lawinowym. Po obfitych opadach śniegu powyżej tysiąca metrów ogłoszono najwyższy stopień zagrożenia lawinowego. (ej)