Sąd miał podkreślić w orzeczeniu, że w akcie ślubnym było napisane, że kobieta "jest gospodynią domową, toteż dokument nie przewidywał możliwości pracy kobiety poza domem i mąż miał prawo zabronić jej pracować".
Iranka oświadczyła przed sądem, że opuściła męża, bo, jak powiedziała, "okłamał ją w kwestii swego wykształcenia i źle ją traktował". Kobieta zaskarżyła wyrok. Dziennik nie podał daty procesu.
Zgodnie z prawem irańskim mającym swe źródła w islamie kobieta, która chce pracować, studiować lub podróżować bez zgody męża musi tak czy owak otrzymać taką zgodę przy sporządzaniu aktu ślubnego.