W DPS w Brzezinach mieszka 111 lokatorek. Placówka zatrudnia ok. 90 osób. Jeżeli DPS nie uzyska zezwolenia wojewody na dalszą działalność, lokatorki zostaną przeniesione do innych placówek, a pracownicy pójdą na bruk - pisze "Głos Szczeciński".
Mamy działać według określonych standardów. W innych DPS-ach są wdrażane od wielu lat. W Brzezinach do dziś standardy nie zostały podniesione - ubolewa Michał Nieroda, szef DPS w Brzezinach.
Zgodnie z wymogami, każda z lokatorek placówki w Brzezinach powinna mieć do dyspozycji 6 m kw. powierzchni użytkowej. Dziś jest to ok. 3,5 m kw. Na pięć mieszkanek powinna być jedna łazienka, a najwyżej cztery mieszkanki mogą dzielić toaletę. W Brzezinach 30-osobowa grupa ma do dyspozycji dwie łazienki i toalety - ujawnia "Głos Szczeciński".
Jesteśmy zatrwożeni sytuacją w Brzezinach - mówi Janina Jakubowska z wydziału polityki społecznej Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. Urząd co miesiąc dopłaca do utrzymania lokatorek i przekazuje pieniądze na standaryzację. Niestety, jeżeli starostwu nie będzie zależało na utrzymaniu placówki, wojewoda niewiele może zrobić - najwyżej ukarze starostwo lub odbierze mu zezwolenie na prowadzenie placówki. W tym drugim przypadku oznacza to zamknięcie DPS-u - podkreśla Jakubowska.
Zapytana przez "Głos Szczeciński", co się wtedy stanie z lokatorkami, Jakubowska oświadczyła, że zostaną rozparcelowane po Polsce, bo w żadnej z podobnych placówek w naszym województwie nie ma miejsca. (PAP)