Zaginęli na grzybach

Policja apeluje, by starsi lub chorzy ludzie
nie chodzili samotnie do lasu - pisze gazeta Pomorza i Kujaw
"Nowości".

06.10.2003 | aktual.: 06.10.2003 06:35

Dwóch starszych osób, które zaginęły podczas grzybobrania, poszukiwali w miniony weekend toruńscy policjanci. Obie się odnalazły. Jeden z zaginionych, 65-letni torunianin, niestety w szpitalu. "W piątek rano 65-letni mieszkaniec domu przy ulicy Mickiewicza w Toruniu pojechał na grzyby w okolice Czerniewic. Mimo że cierpiał na epilepsję, jego rodzina dopiero w sobotę zgłosiła, że nie wrócił do domu" - mówi komisarz Lilianna Kruś- Kwiatkowska, rzecznik prasowy toruńskiej policji.

Natychmiast rozpoczęto poszukiwania. Było możliwe, że mężczyzna miał atak i leży gdzieś w lesie. Mimo ciemności, przeszukiwano okolicę. Sprawdzano też, czy ktoś odpowiadający rysopisowi nie trafił do któregoś ze szpitali. Ta możliwość się potwierdziła. Okazało się, że torunianin rzeczywiście miał atak. Dotarł jakoś do stacji kolejowej w Otłoczynie i stamtąd karetka zabrała go do szpitala w Aleksandrowie Kujawskim.

Ledwie policjanci ustalili, co stało się z mężczyzną, zawiadomiono ich, że zaginęła 75-letnia kobieta. Na szczęście, po zabłądzeniu, kobietę zauważył na drodze przypadkowy kierowca i odwiózł do domu. Przypadki, kiedy starsi, chorzy lub cierpiący na zaburzenia psychiczne ludzie giną w lesie, niestety, nie należą do rzadkości. Dlatego policja apeluje, by osoby starsze czy chore nie wybierały się samotnie na grzyby czy spacery do lasu. A jeśli pójdą z kimś, niech się nie odłączają - proszą "Nowości".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)