PolskaZabrać bogatemu!

Zabrać bogatemu!

Szczytem hipokryzji i populizmu można
nazwać przegłosowanie w piątek przez Sejm wprowadzenia
dodatkowego, aż 50-procentowego progu podatkowego dla
zarabiających więcej niż 600 tysięcy złotych rocznie. Wiara, że
budżet na wyższym podatku się wzbogaci, a biednym się poprawi,
jest w najlepszym razie naiwnością - pisze Krzysztof Bień w
"Rzeczpospolitej".

23.10.2004 | aktual.: 25.10.2004 07:14

Wyższy podatek dotknie minimalnej grupy osób, ale nie chodzi o liczby, a o zasady. Kto bowiem tyle zarabia? Właściciele prywatnych firm i banków, menedżerowie w nich zatrudnieni, często zagraniczni, wysokiej klasy specjaliści. Nie miejmy złudzeń - ludzie ci potrafią tak zorganizować własne finanse domowe, aby nie odczuć dolegliwości nowego progu. Przejdą na kontrakty, zmienią zasady opodatkowania, zarejestrują własną działalność gospodarczą, pobiorą wynagrodzenie w dywidendzie. Państwo polskie wolą swoich przedstawicieli w parlamencie zakomunikowało im w piątek: tak róbcie, omijajcie przepisy, kombinujcie, a jak nie, to oddacie połowę uczciwie zarobionych pieniędzy - podkreśla publicysta dziennika.

15 już prawie lat minęło od chwili, gdy gospodarkę polską zaczęliśmy przekształcać z socjalistycznej w rynkową. Z wszystkimi tego konsekwencjami, dotyczącymi między innymi różnic w poziomie dochodów. Mentalnie często jednak nadal tkwimy w socjalizmie. 50- procentowy próg podatkowy, wprowadzony głosami nie tylko lewicy, ale także posłów, którym wydaje się, że są prawicą, jest tego jednoznacznym dowodem - konkluduje komentator "Rzeczpospolitej". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)