PolskaZabić kazały mu głosy

Zabić kazały mu głosy

Przymusowym, bezterminowym umieszczeniem zabójcy w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym zakończyła się tragiczna historia podwójnego rodzinnego mordu w jednym z mieszkań przy ul. Rydygiera na krakowskim Podgórzu.

26.02.2007 08:31

Sąd właśnie umorzył sprawę 42-letniego mężczyzny, któremu prokuratura zarzucała zabójstwo żony i 12-letniego syna. Podejmując decyzję sąd oparł się na jednoznacznej opinii biegłych psychiatrów, którzy po zbadaniu zabójcy orzekli, że jest on poważnie chory psychicznie i w momencie zbrodniczego czynu miał zniesioną możliwość rozpoznania jego znaczenia i pokierowania swym postępowaniem.

Rodzinna zbrodnia

Policja o zbrodni dowiedziała się 24 czerwca ubiegłego roku, po telefonie od kobiety, którą zaniepokoiła dłuższa nieobecność znajomej w pracy. Patrol policji pod wskazanym adresem zastał, jakby nieobecnego, dziwnie zachowującego się mężczyznę. W trakcie przeszukania mieszkania w jednym z pokoi pod kocem na wersalce policjanci znaleźli ciało 45-letniej żony gospodarza i ich nastoletniego syna. Obydwoje mieli rozległe obrażenia głowy spowodowane uderzeniami tępym narzędziem. Później okazało się, że śmiertelne rany zadane zostały młotkiem.

Utrudniony kontakt

Od samego początku śledztwa kontakt z podejrzanym mężczyzną był utrudniony. Nie reagował on na zadawane pytania, twierdząc jedynie, że pragnął rodzinie oszczędzić trudów życia, rozczarowań i niepowodzeń. Tłumaczył też, że słyszał głosy, które namawiały go do mordu.

Fatalna seria

To druga w Krakowie w krótkim okresie sprawa rodzinnego zabójstwa, podłożem którego była schizofrenia i niepoczytalność sprawcy. W grudniu 2005 roku na osiedlu Żabiniec 30-letni mężczyzna zabił żonę i 5-letnią córkę. Za podwójną zbrodnię nie został osądzony, gdyż biegli psycholodzy orzekli jego niepoczytalność w momencie czynu. Trafił do psychiatryka. (WOKO)

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)