Za nieufność

Przemysław Wojcieszek.
(fot. NaszeMiasto.pl)
Przemysław Wojcieszek, wrocławski scenarzysta i reżyser filmowy, spędził kilka godzin w komisariacie. Postawiono mu trzy zarzuty: stawiania czynnego oporu, niszczenia mienia i naruszenia nietykalności policjanta. Wersja Wojcieszka jest zupełnie inna.

Wrocławski filmowiec mieszka na obrzeżach tzw. wrocławskiego trójkąta bermudzkiego - na tej samej ulicy, na której kilka dni temu nieznany sprawca zaatakował nożem listonoszkę. Kilka razy dziennie do moich drzwi pukają różni, nie zawsze budzący zaufanie ludzie - opowiada reżyser. Musiałem nauczyć się ostrożności.

Dlatego, kiedy wczoraj zadzwonili do jego drzwi dwaj młodzi mężczyźni - ubrani w spodnie typu bojówki i bluzy z kapturami - nie wzbudzali zaufania reżysera. Mimo iż twierdzili, że są z policji. Poprosiłem o okazanie dowodu i przez moment oglądałem blaszkę przyczepioną do portfela oraz identyfikator, którego nie pozwolili mi zobaczyć z bliska - opowiada reżyser, który postanowił jednak zadzwonić na policję i sprawdzić, czy ci panowie rzeczywiście są funkcjonariuszami.

Kiedy próbowałem zamknąć drzwi, mężczyźni siłą wtargnęli do środka. Rzucili się na mnie i zaczęli mi wykręcać ręce. Byłem przekonany, że to napad rabunkowy, tym bardziej, że nie pozwolili mi zadzwonić na komisariat, ani nie podali powodu tego najścia - mówi Wojcieszek. Z jego relacji wynika też, że po chwili do mieszkania wszedł trzeci mężczyzna, który zwracał się do reżysera w wulgarny sposób. A ponieważ z nerwów Wojcieszek nie mógł znaleźć dowodu osobistego i wylegitymował się paszportem, zawieziono go na komisariat.

Policjanci podobno zwracali się do filmowca per "frajerze" i obiecywali, że nauczą go kultury, ale po pracy, jak tylko gdzieś go dorwą. Straszyli też zamknięciem na 48 godzin w jednej celi z nożownikiem. Jeden z nich powiedział, że mam szczęście, że mnie nie zastrzelił - twierdzi Wojcieszek. Na koniec postawili mi m.in. zarzut zniszczenia mienia, bo podczas forsowania drzwi jednemu z nich pękło szkiełko w zegarku i wreszcie poinformowali mnie o celu swojej wizyty. Chcieli zapytać, czy mogę coś powiedzieć w sprawie napadu na listonoszkę.

O szczegółach będę mogła rozmawiać, kiedy dokładniej poznam sprawę - komentuje zajście Beata Tobiasz, rzeczniczka wrocławskiej komendy policji. Pan Wojcieszek może złożyć skargę i ona na pewno zostanie rozpatrzona - dodaje.

Wybrane dla Ciebie

Zaskakujące słowa Melanii. Ma "otwarty kanał komunikacji" z Putinem
Zaskakujące słowa Melanii. Ma "otwarty kanał komunikacji" z Putinem
Laureatka Nobla dedykuje nagrodę Trumpowi. "Liczymy na prezydenta"
Laureatka Nobla dedykuje nagrodę Trumpowi. "Liczymy na prezydenta"
Immunitet Małgorzaty Manowskiej. Wskazali kluczowy termin
Immunitet Małgorzaty Manowskiej. Wskazali kluczowy termin
Nawrocki wysłał list ws. migrantów. Jest reakcja KE
Nawrocki wysłał list ws. migrantów. Jest reakcja KE
Zwrot w sprawie Sławomira Nowaka. Prokuratura składa zażalenie
Zwrot w sprawie Sławomira Nowaka. Prokuratura składa zażalenie
Brutalny rozbój z nożem. Sąd łaskawy dla Nigeryjczyków
Brutalny rozbój z nożem. Sąd łaskawy dla Nigeryjczyków
Trump bez Nobla. Niemiecki dziennik nie zostawia suchej nitki
Trump bez Nobla. Niemiecki dziennik nie zostawia suchej nitki
Rosja znalazła sposób. Poborowi nie uciekną już za granicę
Rosja znalazła sposób. Poborowi nie uciekną już za granicę
Ustawa Żurka bez podpisu prezydenta? Minister ma plan awaryjny
Ustawa Żurka bez podpisu prezydenta? Minister ma plan awaryjny
Tusk przeczekuje żądania Hołowni. "Bez nas tej koalicji nie ma"
Tusk przeczekuje żądania Hołowni. "Bez nas tej koalicji nie ma"
Nie żyje prorektor Collegium Humanum. Są wyniki sekcji zwłok
Nie żyje prorektor Collegium Humanum. Są wyniki sekcji zwłok
Nie wyślą wojsk do monitorowania rozejmu w Strefie Gazy. "Nie ma planów"
Nie wyślą wojsk do monitorowania rozejmu w Strefie Gazy. "Nie ma planów"