Jego zdaniem, Belka nie wykorzystał dobrze swoich pięciu minut. Widocznie tak przejął się swoim falstartem ("Fakt" przypomina, że przy pierwszym podejściu przegrał głosowanie w Sejmie), że woli pozostawać w cieniu. Albo nie chce powielać błędów swojego poprzednika, który rządził twardo i samodzielnie, ale skutki jego polityki okazały się opłakane.
Być może dlatego Belka asekuruje się przy podejmowaniu poważniejszych decyzji konsultacjami z Aleksandrem Kwaśniewskim oraz Krzysztofem Janikiem i Markiem Borowskim.
Taktyka Leszka Millera nie sprawdziła się, bo ówczesny premier był głuchy na wszelkie uwagi. Jednak taktyka Marka Belki, który wciąż wyczekuje sugestii z zewnątrz, także nie ma szans powodzenia. Belka powinien umieć być twardy i miękki zarazem. Wszystko zależy od tego, jaka postawa jest akurat skuteczniejsza dla obrony interesu państwa - konkluduje Grzegorz Jankowski.