PolskaZ Sejmu do pośredniaka

Z Sejmu do pośredniaka

Kilkudziesięciu posłów żegna się z Sejmem na dobre. Nawet nie próbują walczyć ponownie o miejsca w parlamencie.
"Dziennik Polski" sprawdził czy łatwo im będzie ułożyć życie poza
polityką.

"Szansę na znalezienie dobrze płatnego zajęcia mają tylko osoby będące aktywne na rynku pracy. Tymczasem posłowie spędzili wiele lat na sali plenarnej odcięci od rzeczywistości" - ostrzegają łowcy głów, z którymi dziennik rozmawiał.

Łowcy głów przyznają: byli parlamentarzyści będą mieli jeszcze jeden kłopot. "Choć oficjalnie pracodawca nie może nikogo dyskryminować, politycy dla wielu naszych klientów będą po prostu za starzy" - czytamy w gazecie.

"Moja przyszłość jest mglista" - mówił ostatnio w Sejmie Leszek Miller. Inni byli zdecydowanie bardziej drażliwi. "A co to pana obchodzi?" - stwierdził pytany o plany zawodowe po zakończeniu kadencji Lech Nikolski (były poseł SLD i bliski współpracownik Millera).

Na specjalistach od spraw zatrudnienia wrażenie zrobiły dwa życiorysy zawodowe posłów. Gdy jednak dowiedzieli się, że w rękach trzymają CV Aleksandry Jakubowskiej i byłego ministra zdrowia Mariusza Łapińskiego miny im natychmiast zrzedły - podaje dziennik.

"Ich od razu dyskwalifikują nazwiska. Pracodawca nawet nie będzie chciał prowadzić rozmowy z taką osobą. Aleksandrze Jakubowskiej świetnie zrobi dłuższa przerwa. Łapińskiemu nic nie pomoże, to osoba wyjątkowo negatywne postrzegana" - mówią "Dziennikowi Polskiemu" łowcy głów.(PAP)

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)