Z SB do adwokatury
Kazimierz Rojewski, były funkcjonariusz
milicji i SB, zasłynął jako szef specjalnej grupy śledczej, która
przesłuchiwała uczestników robotniczego protestu w Radomiu z 25
czerwca 1976 roku. Teraz jako radca prawny ma reprezentować
oddział Poczty Polskiej w procesie o wypłatę zaległych pieniędzy,
jaki wytoczył jej były pracownik - pisze "Nasz Dziennik".
21.08.2008 | aktual.: 21.08.2008 04:09
To będzie już ich drugie spotkanie: w latach 80. Rojewski przesłuchiwał mężczyznę w związku z jego działalnością w podziemnej "Solidarności". Dyrekcja Poczty tłumaczy, że nie zatrudniała Kazimierza Rojewskiego - jest on pracownikiem kancelarii, która wygrała przetarg na obsługę prawną Poczty. Ale będzie nakłaniała kancelarię, żeby skierowała do firmy innego prawnika.
To skandal, nigdy nie przypuszczaliśmy, że dojdzie do takiej sytuacji, aby ktoś taki jak Kazimierz Rojewski pracował na rzecz państwowej firmy. Jeśli pracuje on dla prywatnej firmy, to jest jej sprawa, ale w przedsiębiorstwach publicznych powinny funkcjonować inne standardy - mówi Zdzisław Maszkiewicz, przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ "Solidarność" Ziemia Radomska.