Z prądem do Szczecina
Faceci nie mają z nami żadnych szans - śmiały się dziewczyny, które w piątek w południe wyruszyły z Koźla w dwutygodniowy rejs Odrą.
12.06.2004 | aktual.: 12.06.2004 09:26
To jedna z dwóch załóg, które od piątku płyną polskimi rzekami w wyścigu „Samsung River Challenge”. Sześć studentek, które wypłynęły z Koźla, ma do pokonania około 700 kilometrów Odrą. Ich rywalami jest sześciu mężczyzn. Mają jednak do przepłynięcia około 1000 kilometrów Wisłą z Krakowa do Gdańska.
- Łatwo nie będzie - przyznaje Dominika Rerych, skiper pontonu żeńskiego. - Szczególnie niepokoi ten deszcz.
Są jednak przygotowane na taką aurę. W plecakach załogi są grube śpiwory, ciepłe swetry, przeciwdeszczowe kurtki i grube skarpety. - Jak będzie słońce, to mamy też bikini - żartują.
W rejs na dużym pontonie, długim na 9 metrów i szerokim na 5,5 metra, oprócz kapitan Dominiki Rerych wypłynęły jeszcze: Katarzyna Słodowska, Marta Małecka, Magda Kubica, Katarzyna Bętkowska i Iza Żaba. Wszystkie dziewczyny studiują i pochodzą z różnych stron Polski. Zostały wybrane spośród wielu chętnych. Zgłoszenia przysłały internetem, a poznały się dopiero wczoraj. Łódź, którą płyną, nie ma silnika.
- Napędzamy ją, wiosłując - wyjaśnia Dominika Rerych. Dziewczęta będą płynąć tylko za dnia, noce mają spędzać na pontonie lub w namiocie na brzegach Odry.
Podróż na pontonie to nie tylko spektakularne przedsięwzięcie sportowe, ale również ekologiczne. Drużyny w kilku miejscach pobiorą próbki i sprawdzą stan czystości wody w dwóch największych polskich rzekach. Ekipy kobieca i męska mają dopłynąć do mety 25 czerwca. Dla załóg przewidziano nagrody pieniężne.
Tomasz Wróblewski
POSZUKAJ ŁODZI NAD ODRĄ
Każdy, kto wyśledzi ponton na trasie spływu i zrobi mu atrakcyjne zdjęcie, a potem prześle je do organizatora spływu (formularz na stronie internetowej www.riverchallenge.samsung.com.pl)
, może wygrać atrakcyjne nagrody. Ponton w piątek wieczorem miał dopłynąć do Opola, a w sobotę ma pokonywać trasę z Opola do Brzegu. W niedzielę wypłynie na odcinek z Brzegu do Wrocławia.
Paweł Derzakowski ze Stowarzyszenia Sportów Ekstremalnych, które organizuje spływ:
- Odra jest rzeką, na której dziewczyny nie powinny mieć większych problemów, bo jest przecież żeglowna. Utrudnieniem podczas rejsu może być co najwyżej pokonywanie śluz, których na Odrze jest dużo. Jednak w razie kłopotów zawsze będzie czuwała grupa interwencyjna, więc dziewczyny na pewno nie powinny czuć się osamotnione.