Z plakatami do sądu
Radny Witold Kraśniewski z Ruchu dla Grudziądza skierował do Sądu Rejonowego w Grudziądzu pozew przeciw zarządowi Grudziądzkiej Federacji Gospodarczej, oskarżając ją o naruszenie dóbr osobistych - piszą "Nowości".
09.10.2003 | aktual.: 09.10.2003 06:00
Radny jest jednym z trzynastu, którzy znaleźli się na sklepowych plakatach z nagłówkami "Oni oszukali wyborców" i "Tych radnych nie obsługujemy". Gazeta przypomina, że akcja zrzeszonych w Federacji przedsiębiorców, rzemieślników i kupców wymierzona jest w grudziądzkich radnych, którzy głosowali za zmianami w planie zagospodarowania rejonu ul. Konarskiego, Hallera i Solidarności, dopuszczającymi budowę w tym miejscu supermarketu.
W mieście pojawiło się około 3 tys. plakatów z nazwiskami 11 radnych Ruchu dla Grudziądza oraz Danuty Mielniczuk z Unii Pracy i Gizeli Górskiej, która po głosowaniu została usunięta przez władze Samoobrony z tego ugrupowania. "Z treści plakatów jednoznacznie wynika, iż w ocenie Federacji swoim stanowiskiem na sesji Rady Miejskiej oszukałem wyborców" - mówi Kraśniewski, pełniący w Radzie funkcję szefa komisji budżetu i finansów publicznych. "W kampanii wyborczej nie składałem deklaracji, jakobym był przeciwny budowie marketów" - zapewnia.