Z pazurami na policjantów
(PAP)
Londyńscy policjanci zostali zaatakowani na jednej ze stacji metra. Nie mogli sobie poradzić, dopóki na miejsce nie dotarły posiłki. Napastniczkami były... nastoletnie uczennice jednej z żeńskich szkół.
Kilkadziesiąt, w większości czarnoskórych dziewcząt, wracając ze szkoły zobaczyło policjantów przy wejściu na stację metra. Te które nie miały biletów przypuściły szturm, by ominąć kontrolę i dostać się do pociągu. Gdy dwie z nich złapano, doszło do szarpaniny.
Uczennice rzuciły się na policjantów – drapały ich paznokciami, okładały, a jedna próbowała uderzyć funkcjonariusza... deską do prasowania. Piszczały tak głośno, że policjanci mieli kłopot z wezwaniem posiłków. Gdy te wreszcie przybyły, dziewczęta zaczęły krzyczeć, że funkcjonariusze chcieli je zgwałcić.
Szkoła zapowiedziała surowe ukaranie uczennic, a ich rodzice już wynajmują adwokatów, by oskarżyć policjantów o napaść i obrazę rasową.
Najmłodsza z uczestniczek bijatyki ma 12 lat.