Z dumą i „Dumką…”
Jubileuszowe Złote Kaczki. Miesięcznik „Film” rozdał nagrody po raz pięćdziesiąty.
07.11.2007 | aktual.: 07.11.2007 12:38
Tym razem o Złote Kaczki konkurowały nie filmy z ostatniego roku, lecz półwiecza. Selekcji kandydatur dokonała redakcja, a laureatów – widzowie. Za najlepszych aktorów uznano Krystynę Jandę i Jerzego Stuhra, za film – „Ziemię obiecaną”.
Niespodziewanie, bo dzieło Wajdy starło się z dużo lżejszymi, a więc popularniejszymi tytułami, choćby „Rejsem” czy „Samymi swoimi”. Ten ostatni uhonorowany został w kategorii „najlepsza złota myśl”. Wygrała bowiem pamiętna kwestia: „Sądy sądami, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie”. – Coś musi być w tej myśli, skoro wszystkie kolejne rządy się do niej stosowały – żartował, odbierając nagrodę scenarzysta Andrzej Mularczyk. Aluzji politycznych podczas gali nie brakowało. Gdy po odbiór aż trzech statuetek za „najlepszy pojedynek” (Daniel Olbrychski i Tadeusz Łomnicki w „Potopie”) zgłosił się tylko Jerzy Hoffman, prowadzący uroczystość Cezary Pazura rzucił: – Co zrobić z nadmiarem kaczek? Wyborcy zdecydowali.
Najlepszą piosenką filmową ostatnich pięćdziesięciu lat została „Dumka na dwa serca”. I był to jedyny zgrzyt uroczystości. Cóż, widzowie zdecydowali.
KP