Z Brukseli do Belwederu
(Archiwum)
Najpierw twarde negocjacje w Brukseli, a w efekcie odłożenie w czasie decyzji w sprawie ważenia głosów, potem powrót do Polski, krótkie posiedzenie rządu i na koniec spotkanie w Belwederze z prezydentem i marszałkiem Sejmu.
Aleksander Kwaśniewski osobiście podziękował premierowi i całej naszej delegacji za wysiłek włożony w negocjacje.
Brak uzgodnień w Brukseli wynika z tego, że daliśmy sobie zbyt mało czasu na dialog i wymianę poglądów - podsumował w Belwederze brukselskie negocjacje Leszek Miller.