Z Bródek na konklawe
Wśród wyborców nowego Papieża będzie
Wielkopolanin. "Daj Boże, żeby sam został Ojcem Świętym" - marzą
mieszkańcy jego rodzinnej wsi
Bródki, małej wioska niedaleko Lwówka Wielkopolskiego - informuje
"Gazeta Poznańska".
18.04.2005 | aktual.: 18.04.2005 06:50
Tu 65 lat temu urodził się kardynał Zenon Grocholewski. Przez lata był jednym z najbliższych współpracowników Jana Pawła II. Dziś wspólnie ze 114 innymi purpuratami uda się na konklawe, które wybierze 265. Papieża w dziejach Kościoła.
W mieszkaniu Bożeny Grocholewskiej w Bródkach wisi oprawione w ramki czarno-białe zdjęcie księdza Grocholewskiego w serdecznym uścisku z Karolem Wojtyłą. "Zeniu zaraz po wyborze Papieża poszedł złożyć mu gratulacje i zostawił nam to zdjęcie na pamiątkę" - opowiada. Jest wdową po Florianie, kuzynie kardynała (dziadek jej zmarłego męża i dziadek kardynała byli braćmi). Ostatni raz kardynał Grocholewski odwiedził ją w lipcu 2001 roku. "Na spotkanie zeszła się cała rodzina" - wspomina kobieta.
"Nie ma w sobie nic z wyniosłego hierarchy" - mówią o kardynale Grocholewskim ci, którzy go znają. "Gdy został kardynałem, zadzwoniłem do jego rzymskiego mieszkania. Z rozbawieniem zaczął opowiadać, jak o mały włos nie wyleciał z poznańskiego seminarium" - opowiada ksiądz Sławomir Grośty, proboszcz parafii w Brodach. Poszło o film, który razem z kolegą pokazali pozostałym klerykom w ramach zajęć kulturalnych.
Film opowiadał o wojnie, ale jedna z sekwencji pokazywała gdańską plażę z sierpnia 1939 roku i opalające się na niej kobiety. Chociaż tamtejszym strojom kąpielowym daleko było do bikini, władze seminarium zarzuciły klerykowi Grocholewskiemu sianie zgorszenia. "Długo musieliśmy się tłumaczyć przed rektorem" - wspomina jeden z najbliższych współpracowników Ojca Świętego - pisze "Gazeta Poznańska".(PAP