Z Biedronki przed sąd
Dwaj Portugalczycy, byli szefowie sieci sklepów Biedronka, staną przed sądem, gdzie odpowiedzą za nakłanianie do wręczenia łapówki w wysokości 15 tysięcy złotych Piotrowi Synowcowi, byłemu prezydentowi Opola - czytamy w "Gazecie Opolskiej".
Śledztwo w tej sprawie zakończyła właśnie Prokuratura Okręgowa w Opolu i skierowała do sądu akt oskarżenia.
Przed obliczem Temidy stanie Elisio D., były dyrektor departamentu ekspansji Biedronki oraz Pedro da S., dyrektor generalny Biedronki i członkiem zarządu JMD. Chodzi o załatwienie koncesji na sprzedaż alkoholu w sklepie Biedronka położonym przy ulicy Wrocławskiej w Opolu, w latach 2000-2001.
- Kłopoty z załatwieniem tej koncesji były spowodowane zbyt małą odległością sklepu od szkoły - tłumaczy Lidia Sieradzka, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu. - Ostatecznie sprawę załatwiono.
Pieniądze przelano na rachunek firmy jego żony, która wystawiła fakturę poświadczającą nieprawdę. Biedronka zapłaciła za promocyjny pokaz mody, który w rzeczywistości nie miał miejsca.
To odprysk większej sprawy, w ramach której już dwa lata temu oskarżono Piotra Synowca oraz 28 innych osób. Na ławie oskarżonych zasiadła m.in. Grażyna K-S., żona Piotra Synowca. K-S. była właścicielką firmy przez którą przepuszczono łapówkę. Przyznała się do winy i jeszcze przed procesem poddała dobrowolnie karze.
Synowiec jest oskarżony o przyjęcie 17 łapówek, na ponad 600 tysięcy złotych.