Z bazaru stadion?
Zamiast straganów nowoczesny obiekt
sportowo-rekreacyjny. Tak za kilka lat ma wyglądać Stadion
Dziesięciolecia. Urzędnicy twierdzą, że nie zabraknie im
determinacji, by wyrugować jarmark. Czy w temacie rzece pod
tytułem "Stadion Dziesięciolecia" doczekamy się wkrótce przełomu? - zastanawia się "Życie Warszawy".
30.12.2004 07:00
Miasto zdecydowało, że "Dziesięciolatek" będzie niebawem stadionem lekkoatletycznym. A dzisiejszy handel zniknie lub zostanie ograniczony - pisze "Życie Warszawy".
Czy jednak taki obiekt jest w Warszawie potrzebny? Łukasz Parszczyński, 19-letni reprezentant Polski od pięciu lat uprawiający wyczynowo lekką atletykę (biegi na średnie i długie dystanse), uważa, że jak najbardziej. Teraz Łukasz, aby trenować, musi jechać z Żerania, gdzie mieszka, na oddalone o godzinę drogi obiekty Akademii Wychowania Fizycznego przy ul. Marymonckiej albo biegać w lasach i parkach, ryzykując kontuzją - podaje dziennik.
W Warszawie nie ma miejsc z prawdziwego zdarzenia, gdzie nie tylko można rozgrywać zawody, ale także szlifować formę - mówi "Życiu Warszawy". Stadion Dziesięciolecia to piękna sportowa tradycja, arena wielkich polskich sukcesów. Żal patrzeć, co się z nim teraz dzieje. Przywrócenie go zawodnikom i kibicom może przyczynić się do rozwoju sportu młodzieżowego w Polsce. Sam chciałbym tu kiedyś wystartować. Tyle tysięcy dopingujących gardeł. To byłoby naprawdę piękne - marzy Łukasz.
W przyszłym roku ma być opracowany plan zmian w okolicach Stadionu Dziesięciolecia i na samym stadionie. W 2006 roku powstanie zapewne projekt architektoniczny przebudowy obiektu, w 2007 roku ruszy modernizacja stadionu. Ekipie Lecha Kaczyńskiego przy współpracy z rządem, do którego należy Stadion Dziesięciolecia, może udać się przełamać wieloletnią niemoc i zaprowadzić na "Dziesięciolatku" potrzebne zmiany - czytamy w gazecie.