Trwa ładowanie...
09-09-2005 06:29

Z amfą w piaskownicy

22-letnia Ewelina B. może już zapomnieć o wymarzonej pracy w szkolnictwie. Jej nauczycielska kariera trwała zaledwie tydzień. Została przyłapana przez policjantów na piciu piwa w... osiedlowej piaskownicy. Podczas przeszukania okazało się, że ma przy sobie także amfetaminę! Grozi jej do roku więzienia.

Z amfą w piaskownicy
d3ld0h2
d3ld0h2

– Co teraz ze mną będzie? – płakała podczas przesłuchania w jaworznickiej komendzie. Ewelina B. pracowała do wczoraj w Szkole Podstawowej nr 16 w Jaworznie. Została tam zatrudniona 1 września na roczny staż. To była jej pierwsza praca. Miała prowadzić lekcje wychowania fizycznego z chłopcami z klasy sportowej. Specjalizowała się w siatkówce. Wczoraj dyrektor Beata Wiktor podjęła decyzję o dyscyplinarnym zwolnieniu młodej nauczycielki.

– To są moje pierwsze dni na stanowisku dyrektora. W zawodzie jestem jednak od 17 lat. Nigdy do tej pory nie spotkałam się z takim zachowaniem! Działam w interesie uczniów. Nauczyciel musi mieć nieposzlakowaną opinię. Posiadanie narkotyków to przestępstwo. Nie sądzę, żeby rodzice dzieci, które dano mi pod opiekę, chcieli aby zajmował się nimi nauczyciel, który w ten sposób się zachowuje – mówi Beata Wiktor.

Pracownicy szkoły też są w szoku. Ewelina wydawała się im miłą i kompetentną osobą. Co prawda nie zdążyli jej dobrze poznać, ale nikt nie podejrzewał jej o zażywanie narkotyków.

– W piaskownicy funkcjonariusze znaleźli tzw. „lufkę” ze śladową ilością marihuany. Ewelina B. przyznała, że to jej własność. W portfelu kobiety znaleźliśmy woreczek z amfetaminą, która wystarczyłaby do przygotowania siedmiu dawek – mówi kom. Jacek Sowa, rzecznik prasowy KMP w Jaworznie.

d3ld0h2

Policyjny patrol po północy z wtorku na środę kontrolował okolice bloków na osiedlu Gigant w Jaworznie. W piaskownicy przy ul. Marmurowej siedziała trójka młodych ludzie: Ewelina B., Damian W. i Przemysław K. Pili piwo. Funkcjonariusze wylegitymowali ich. Podejrzliwość wzbudziło dziwne zachowanie młodej kobiety. Była pobudzona. Lekceważąco odnosiła się do mundurowych. Obok niej w piasku leżała tzw. „lufka”.

Całe towarzystwo wpakowano do radiowozu i przewieziono do komendy. Wszyscy byli pod wpływem alkoholu. Mężczyźni dopiero zaczynali imprezę. Mieli 0,3 i 0,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. U Eweliny B. wskaźnik alkomatu poszybował aż do 1,6 promila! Noc spędziła w policyjnym areszcie. Rano zaczęto ją przesłuchiwać. Kiedy powiedziała, że jest nauczycielką, policjanci byli w szoku. Powiadomiono o jej wybryku jaworznicki magistrat i dyrektorkę szkoły. Biały proszek w woreczku znalezionym w portfelu nauczycielki okazał się amfetaminą. W „lufce” badanie wykazało śladowe ilości marihuany. Damian W. i Przemysław K. byli „czyści”. Zostali wypuszczeni do domu. Podczas przesłuchania Ewelina B. była przerażona. - Co teraz ze mną będzie? Co ja narobiłam? Jak ja się w pracy pokażę? – pytała zapłakana przesłuchujących ją policjantów.

Młoda kobieta w tym roku skończyła studia licencjackie i zaczęła naukę na uzupełniających magisterskich. Złożyła podanie o przyjęcie do pracy w Szkole Podstawowej nr 16 w Jaworznie. Kandydatów było dziewięciu. Wybrano ją, bo specjalizowała się w siatkówce. Grała w drużynie przy Miejskim Centrum Kultury i Sportu. Jej opiekunowie dali jej bardzo dobrą opinię. W superlatywach wyrażała się o niej także dyrektorka jednego z gimnazjum, w którym odbywała studenckie praktyki. W „szesnastce” potrzebny był ktoś do trenowania klasy sportowej o specjalizacji siatkówka. Zatrudniono więc Ewelinę. Po roku stażu miała szansę na stałą pracę. Niestety nawet nie zdążyła dobrze poznać swoich uczniów.

Dyrektor SP nr 16 Beata Wiktor wczoraj zdecydowała, że wypowie nauczycielce umowę o pracę bez okresu wypowiedzenia. „Dyscyplinarka” czeka więc na Ewelinę B. Z takimi papierami o pracy w szkolnictwie będzie mogła już tylko pomarzyć. A zapowiadała się świetnie. Była energiczna, zdecydowana, dobrze przygotowana do pracy z dziećmi i trenowania siatkarskiej drużyny. Nie wiadomo, czy stale zażywała narkotyki, czy też może był to kontakt przypadkowy. Faktem jest, że już na starcie zaprzepaściła szansę na dobrą pracę.

Aldona Minorczyk-Cichy

d3ld0h2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3ld0h2
Więcej tematów