Yahoo pozwane

Żądająca trzech milionów dolarów odszkodowania kobieta twierdzi, że portal nie dotrzymał obietnicy usunięcia jej nagich zdjęć z sieci. W złożonym w zeszłym tygodniu pozwie Cecilia Barnes wyjaśnia, że jej były partner założył bez jej wiedzy konto użytkownika portalu, na którym umieszczał jej zdjęcia, adres e-mail oraz telefon do pracy. Korzystając z chatów dostępnych w portalu podszywał się pod nią i zapraszał różnych mężczyzn, aby obejrzeli jej profil.

07.06.2005 08:48

Cała sprawa ujrzała światło dzienne po tym jak nieznani mężczyźni zaczęli się z nią kontaktować i składali różne niestosowne propozycje. Zaniepokojona kobieta odnalazła profil, z którego korzystali internauci i wysłała list do Yahoo, w którym opisała całą sprawę. Jednocześnie poprosiła o usunięcie profilu z serwerów Yahoo.

Nie przyniosło to żadnych rezultatów, a jej nagie zdjęcia nadal widniały na stronach portalu. Po reportażu w lokalnej telewizji sprawą zainteresowała się Mary Osako, dyrektor komunikacji Yahoo, która zadzwoniła do pokrzywdzonej kobiety i zapewniła, że jej profil zostanie usunięty. Ale na obietnicach się skończyło.

W uzasadnieniu pozwu prawnik pani Berners wyjaśnił, że podstawą procesu nie są treści zawarte w profilu, ponieważ prawo chroni dostawców usług internetowych przed odpowiedzialnością za treści opublikowane przez jego użytkowników, ale niedotrzymanie obietnicy usunięcia niechcianych profili.

Rzeczniczka prasowa portalu odmówiła jakichkolwiek komentarzy i wyjaśniła, że firma nie komentuje nierozstrzygniętych sporów.

Tomek Orlewicz

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)