Wyścig po śmierć
Dwaj łodzianie urządzili zawody we
wchodzeniu na betonowy słup trakcji wysokiego napięcia. 23-letni
Oskar, który wygrał, na znak zwycięstwa podniósł rękę i... dotknął
przewodów. Po chwili już nie żył, opisuje "Express Ilustrowany".
24.09.2005 | aktual.: 24.09.2005 09:46
- Oskar momentalnie stanął w ogniu. Zachwiał się, stracił równowagę i runął na ziemię, opowiada 16-letni Łukasz, drugi uczestnik tych tragicznych zawodów.
Zanim doszło do rywalizacji między mężczyznami, Oskar i Łukasz przez kilka godzin włóczyli się bez celu mieście. Wypili po kilka piw. Około godziny pierwszej Oskar zaproponował, żeby wspięli się na słup trakcji wysokiego napięcia. Mówili, że trzeba sprawdzić, który z nich jest lepszy. Wystartowali jednocześnie. 23-latek spadł z wysokości trzeciego piętra na betonowy chodnik. Niestety, na pomoc było już za późno.
Mężczyzna nie miał szans. Linią energetyczną, której dotknął, biegnie prąd o napięciu 15 tys. wolt. Oskar mieszkał z matką i swoją dziewczyną w pobliskim bloku. Niedawno został ojcem.
Z ustaleń "EDxpressu Ilustrowanego" wynika, że na osiedlu już wcześniej rozgrywano tego typu "wyścigi". (PAP)