Wyrzucili na pole górę chleba
Setki bochenków leżą przy drodze z
podstargardzkiego Lipnika do Kunowa. Po interwencji "Głosu
Szczecińskiego " policja i sanepid szukają sprawców.
22.07.2006 | aktual.: 22.07.2006 04:12
Nie wierzyłam własnym oczom, jak to zobaczyłam- mówi pani Teresa, stargardzianka. Jechałam rowerem polną drogą z Lipnika do Kunowa. Przy drodze zobaczyłam rozsypane bochenki chleba. Mnóstwo! Kto mógł coś takiego zrobić? Przecież jest tylu głodujących ludzi, a tutaj takie coś. Najpierw myślałam, że to kamienie, bo w tej okolicy jest nielegalnie wysypisko śmieci. Podjechałam i przeżyłam szok. Ten, kto przyjechał tam, by pozbyć się chleba, nie postarał się nawet, żeby go ukryć. Setki bochenków rozsypano przy samej drodze, w widocznym miejscu.
Ludzie z Lipnika są oburzeni tym, co się stało. Chleb trzeba szanować, a nie wyrzucać go gdzie popadnie - mówią zgodnie. Są rozmaite ośrodki pomocy, biedni ludzie, oni wszyscy z pocałowaniem ręki wzięliby chleb.
"GS" zadzwonił wczoraj do stargardzkiej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej. Po tym telefonie pracownicy sanepidu od razu zajęli się sprawą. Także policja już się sprawą zajęła.
Wyrzucony na drogę chleb został wyprodukowany w jednej z podstargardzkich piekarni. Tak przynajmniej wynika z karteczek na bochenkach. Jest tam m.in. adres i numer telefonu piekarni. Właściciel piekarni mówi, że jest tym zniesmaczony. I zapewnia, że nie ma z tym nic wspólnego. Apeluje do policji o złapanie sprawców. (PAP)