Wyrwane z kontekstu
Cytaty tygodnia
"Wśród idiotek w Europie Polki są najgłupsze"
"Podejrzewam, że spośród idiotek europejskich największymi idiotkami są Polki. Ach, te kozaczki zadzierzyste, te czupurności, te zuchowatości, te samodzielności "myśli". To by się tłumaczyło tym, że polactwo w ogóle zadziorne jest i całe nasycone kompleksem niższości" - pisze w lipcu 1973 Sławomir Mrożek, w tomie drugim "Dziennika".
Mrożek krytykuje m.in. feminizm, ponieważ uważa, że przewaga kobiet i tak jest druzgocąca.
"Odtrącony kochanek życia. Nie mam cierpliwości, do kobiet tyż. Ich przewaga, druzgocąca, staje się nie do zniesienia. O jakim wyzwoleniu one mówią, kiedy w najważniejszym są mistrzami i panami. Odkąd nie można ich kupować i trzymać w haremie, wszystko stracone. To one decydują, wcale nie my. (...)
"Ci z rządu się najarali..."
- To nie jest dobry pomysł, sądzę, że rząd jara się, że to jest coś nowego, nie pomyśleli, tylko się najarali - mówi jedna z osób podczas sondy Wirtualnej Polski.
- Jeśli podpiszą, to na nich nie zagłosuję - grozi kolejny rozmówca. Są też inne groźby. - Blokowanie stron to pokazanie naszej siły, a mamy ogromną siłę - zdradza młody chłopak. Rząd powinien się bać? - Oczywiście, bójcie się! - odpowiada.
"Wyborcy docenią PiS, gdy..."
- Mamy problem, jak się przebić przez szklany sufit, ale kiedy okaże się, że król jest nagi, to wyborcy docenią PiS, konsekwentną partię od początku swojego istnienia - mówi Joachim Brudziński (PiS).
- Nie będziemy czynili z polityki szopki medialnej, gdyż polityka jest zbyt poważną sprawą, żeby sprowadzać ją tylko marketinowych sztuczek i pr-owskiej piany. Gdy przychodzą ciężkie czasy, tak jak teraz, wtedy liczy się partia zdeterminowana i merytorycznie przygotowana do wzięcia na swoje ramiona odpowiedzialności za to co się w państwie dzieje.
- My nie możemy przebić się przez szklany sufit z naszym przekazem merytorycznym. Kiedy okaże się, że PO odarta jest z jakichkolwiek merytorycznych argumentów, wtedy wyborcy docenią PiS, która jest partią konsekwentną - dodał Brudziński.
"Jak odbudować zaufanie do młodych - to jest problem"
- Uważam też, że nie wolno nam w ogóle wejść w procedurę ratyfikacyjną, jeśli nie rozproszymy wszystkich wątpliwości. A jeśli nie będziemy umieć ich rozproszyć, (...) to nie powinniśmy tego dokumentu ratyfikować - stwierdził minister cyfryzacji Michał Boni w rozmowie z Radiem Zet.
- Premier nie był zadowolony z tego, żeśmy tego nie konsultowali. Ma słuszny żal i łajał i mnie, i ministra Zdrojewskiego, to mogę publicznie powiedzieć.
- Trzeba szukać wyjścia do przodu, dlatego że to wszystko z czym mamy teraz do czynienia, w tej wielkiej dyskusji w Europie, ACTA w ogóle nie wejdzie. Ale istotny problem brzmi, jak odbudować zaufanie do tej olbrzymiej, kluczowej części społeczeństwa, którą są młodzi ludzie - stwierdził Boni.
- Ubolewam nad tym, że konsultacje dotyczyły tylko części środowisk, a nie objęły tych środowisk, które powinny być konsultowane. To uważam za błąd, po raz kolejny mogę powiedzieć przepraszam. (...) To nasz wspólny błąd - podkreślił minister.
"Donald Tusk zrozumiał, że został oszukany przez Rosjan"
- Dziś sypią się i raport MAK, i raport komisji Jerzego Millera. Chyba sam Donald Tusk zrozumiał, że został oszukany przez Rosjan. Jeśli pozwala, by inne państwo tak nas traktowało, pluło nam w twarz, to znaczy, że nie potrafi stać na straży polskiej godności - mówi w wywiadzie dla Wirtualnej Polski Bartosz Kownacki, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej.
Raport Millera okazał się nieudolną próbą obrony polskiego interesu. Nic dziwnego, premier boi się przecież reakcji Rosji. Po części go rozumiem – żeby się jej postawić, potrzeba determinacji i odwagi. Przypomnę jednak, że w katastrofie nie zginęło kilka przypadkowych osób, tylko prezydent i najważniejsi urzędnicy państwa - mówi pełnomocnik.
- W mojej ocenie polityka międzynarodową polskiego rządu jest w ogóle na bardzo niskim poziomie. Uwierzyliśmy Rosjanom, że uczciwie wyjaśnią sprawę katastrofy. Dziś już wiemy, że nas oszukali - dodaje.
- Katastrofa smoleńska ma charakter narodowy, jest sprawą ponadpolityczną. Żadna partia nie ma prawa jej zawłaszczać, ale obowiązkiem każdej partii i każdego polityka jest żądanie dojścia do prawdy.
- Boję się, że sprawa zakończy się postawieniem zarzutów urzędnikom niższych szczebli, z których zrobi się kozły ofiarne. Tymczasem oni wykonywali jedynie polecenia swoich przełożonych. To nie oni są odpowiedzialni za katastrofalny stan państwa. Prawdziwi winni nie zostaną ukarani. Zarzuty nie dojdą do ludzi z pierwszego szeregu, do ministrów. Polityka zrobi w tej sprawie swoje - ocenia Kownacki.
"To reguły ruchu hakerskiego"
"Otwarty dostęp do informacji, likwidacja monopoli, wielocentrowy system rządzenia, prawo do błędu i traktowanie konfliktu jako wyjściowej sytuacji dyskursu, (z przestrzeganiem zasady, że nie użyje się zdobytej informacji do zniszczenia drugiej strony), uznanie, że proces jest ważniejszy od hierarchii i publiczne (nie komercyjne) prawa do powstających w sieci innowacji - to reguły ruchu hakerskiego wymagające zaufania" - pisze w felietonie dla Wirtualnej Polski prof. Jadwiga Staniszkis.
"Urynkawianie relacji między ludźmi, z traktowaniem informacji jako towaru (i/lub - narzędzia władzy) - jak u nas - gdzie nawet opinie ekspertów są utajniane, to zaprzeczenie takiej otwartości. I zmniejszenie szans na rozwiązanie stojących przed światem problemów" - dodaje Staniszkis.
Jeśli plan się powiedzie w Europie pojawi się nowy naród
Jeśli niektórym Szkotom uda się doprowadzić swój plan do realizacji, sprawy niedługo staną się prostsze. Dramatyczne wieści z wysp głoszą bowiem, że Szkocja domaga się referendum w sprawie niepodległości. Jeśli plan się powiedzie, na mapie Europy pojawi się nowy naród - pisze w cotygodniowym felietonie dla Wirtualnej Polski James Stokes.
Nie dziwi mnie jednak zdezorientowanie Polaków: jak kraj tak mały jak Wielka Brytania może zawierać w sobie cztery mniejsze kraje? Jak te kraje w dodatku odróżnić, skoro wszyscy mówią w nich tym samym językiem (z reguły) i, dla kogoś z zewnątrz, wyglądają tak samo i mają te same zwyczaje? Uniwersalne szkolenie z pojmowania natury "trzech w jednym", czyli Świętej Trójcy, nie wydaje pomagać polskiemu umysłowi w zrozumieniu "czterech w jednym", czyli państwa brytyjskiego.
"Protestujący walczą z bytem nieistniejącym"
- ACTA jest bardzo dobre, popieram, i będę głosował za ACTA natychmiast, jak tylko pojawi się w parlamencie - zadeklarował poseł PO Stefan Niesiołowski w audycji Moniki Olejnik "Gość Radia ZET". - Ci młodzi ludzie nic nie rozumieją, demonstrują z symbolami polski podziemnej. Ludzie ginęli na gestapo, w Oświęcimiu ginęli pod tymi symbolami! Jeśli ktoś w takiej sprawie wynosi symbole polski podziemnej to jest idiotą i nie należy z nim w ogóle dyskutować - powiedział polityk.
Jak dodał, demonstrują przeciwko czemuś, czego nie ma, walczą z bytem nieistniejącym, z wymyślonym niebezpieczeństwem. (...) Bezmyślny jest ktoś, kto stoi z plakatem Polski Podziemnej i demonstruje przeciwko rządowi wolnej Polski - uważa Niesiołowski.
"To nie jest dobry prognostyk dla premiera i rządu"
"Przed rządem ciągle jeszcze najtrudniejsze zmiany w tym batalia o podniesienie wieku emerytalnego" - pisze dla Wirtualnej Polski Janina Paradowska.
"Związek zawodowy Solidarność zebrał już podobno 700 tys. podpisów pod wnioskiem o referendum w tej sprawie. Cała opozycja powie swoje "nie", a koalicyjne PSL też nie będzie partnerem uległym. Dotychczasowa nieumiejętność radzenia sobie w sytuacjach kryzysowych nie jest dobrym prognostykiem na przyszłość dla premiera, rządu i partii rządzącej."
"Gdyby Unia rozpadła się, siły zła wyjdą z ukracia"
"Równość tak samo często jest sprawiedliwa, jak i niesprawiedliwa. Unia eliminuje całkowicie przymus i siłę jako środki dochodzenia swego wewnątrz niej. Ponadto umożliwia przez koalicje wyrównywanie siły oddziaływania słabszych wobec silniejszych" - pisze w cotygodniowym felietonie dla Wirtualnej Polski Waldemar Kuczyński.
"Usuwając z wzajemnych stosunków przymus i siłę Unia pozbawia również nadziei na ekspansję stare siły zła, które nie znikły całkowicie: nacjonalistyczne zachwyty nad sobą i nienawiści wobec innych, pretensje do różnych kawałków kontynentu, póki co, w rękach innej nacji etc."
"Gdyby, nie daj nam losie doczekać tego, rozpadła się, te siły zła wyjdą z ukryć, może nie od razu, ale wyjdą."
"Internauci przyzwyczaili się, że w internecie wszystko mają za darmo"
- Internauci przyzwyczaili się, że w internecie wszystko mają za darmo. Ich sprzeciw nie bierze się wcale z troski o ideę wolności czy strachu przed inwigilacją - przekonuje w rozmowie z Wirtualną Polską Zbigniew Hołdys odnosząc się do protestów, które wybuchły w związku z planem podpisania przez Polskę międzynarodowego porozumienia ws. walki z naruszeniami własności intelektualnej ACTA.
- Ich sprzeciw nie bierze się wcale z troski o ideę wolności czy strachu przed inwigilacją. Przecież każdy, kto ma choć odrobinę oleju w głowie, wie, że inwigilację na olbrzymią skalę już się stosuje. Czy ktoś jeszcze wierzy, że jego maile czy SMS-y są bezpieczne, że nikt ich nie czyta? Mamy pełen tracking komórek, kart kredytowych, działań w internecie. Zdjęcia wykonane z satelity są tak dokładne, że można na nich zobaczyć napis na papierosie człowieka idącego ulicą Manhattanu. To wszystko stosuje się w majestacie prawa już dziś. W ten sposób szuka się też terrorystów, gangsterów, pedofilów - i nikt nie protestuje. Więc o czym mówimy? - pyta muzyk.