Wypuścić go!
58 posłów podpisało się pod poręczeniem za Wojciecha F., mistrza olimpijskiego w skokach narciarskich, który od tygodnia przebywa w Zakładzie Karnym w Nowym Sączu w charakterze oskarżonego o znęcanie się nad konkubiną Marią B. Akcję zainicjował bokserski mistrz olimpijski, Jerzy Kulej. W piątek zebrał 57 podpisów kolegów posłów i posłanek z różnych ugrupowań politycznych i wysłał listem poselskim do Sądu Rejonowego w Zakopanem.
15.12.2003 08:23
Wszyscy liczą na to, że w najbliższych dniach - co zresztą sugerowała "Gazeta Krakowska" - Wojciech F. opuści areszt.
Jutro o godzinie 14 ma się zebrać Polski Komitet Olimpijski, który również zamierza interweniować w zakopiańskim sądzie. W sprawę poręczenia za Wojciecha F. chce się włączyć także Polski Związek Narciarski. Sam zatrzymany poinformował nas, że wysłał pełnomocnictwa do jednego z krakowskich adwokatów. Siostra, córka i pierwsza żona byłego skoczka czekają na przyjazd Haliny Fortuny, aktualnej małżonki. Planują wynajęcie drugiego adwokata. Ale...
- Niestety Halina nie przyjedzie do Zakopanego, bowiem ma zdrowotne problemy z córką - usłyszeliśmy wczoraj od najbliższej rodziny zatrzymanego.
Wczoraj również skontaktowaliśmy się z Jerzym Kulejem. - Proszę przekazać rodzinie Wojtka, że uczynię wszystko, aby opuścił on areszt i spędził święta w gronie najbliższych. W piątek wysłałem do Sądu Rejonowego w Zakopanem dwa poręczenia. Jedno z podpisami 57 posłów, w większości SLD, drugie moje osobiste. Nikt z nas nie chcę zwalniać Wojtka od odpowiedzialności za swoje czyny, ale dlaczego podjęto wobec niego tak drastyczny środek. Przecież można było zastosować na przykład dozór policyjny. Mieszkał w Zakopanem, nie ukrywał się, komentował wydarzenia w telewizji. Czy był aż tak niebezpieczny, że trzeba go było odizolować?
Środowisko skoczków narciarskich, również tych zagranicznych z którymi kontaktowałem się, a także moi znajomi, jest zaskoczone sprawą. Wszyscy pytają: F. zamordował kogoś czy handlował narkotykami, że musiał trafić za kratki? Wojtek dostarczył nam wielu radości, dlaczego o tym się zapomina. Kiedy zaczął wychodził na prostą, założył rodzinę, z mocno dyskusyjnych powodów utrudnia mu się życie. Zwrócę uwagę na jeszcze jedną sprawę. Wokół Adama Małysza jest tyle teraz szumu, ale jakby zapominano, że jedynym mistrzem olimpijskim w skokach, któremu grano Mazurka jest właśnie Wojtek. Dlatego trzeba mu pomóc, a nie niszczyć.
Dariusz Grzyb