Wyprawa kajakiem do Arktyki
Trzej podróżnicy z Gdyni, Kwidzyna i Warszawy chcą dokonać czynu, jakiemu nikt na świecie dotąd nie sprostał - opłynąć archipelag Svalbard. Mają do pokonania dwa tysiące kilometrów w bardzo niskich temperaturach, wystawieni na nigdy nieustający silny wiatr, wśród lodów dalekiej Północy - informuje "Dziennik Bałtycki".
16.07.2010 | aktual.: 19.07.2010 09:44
Pod koniec lipca ochrzczone kajaki popłyną na statku badawczym Akademii Morskiej do Polskiej Stacji Polarnej w Hornsundzie. Podróżnicy natomiast dołączą do nich w czerwcu przyszłego roku, dzięki temu w czasie wyprawy unikną ekstremalnie niskich temperatur.
Największym zagrożeniem będzie pokrywa lodowa, która jest szczególnie niebezpieczna i może utrudniać podróż. Prócz tego podróżnicy muszą wziąć pod uwagę spotkania z niedźwiedziami polarnymi, które w przeciwieństwie do tych w zoo nie będą zamknięte w bezpiecznych klatkach. Do ochrony przed atakiem drapieżników musieli przygotować broń.
Wyprawa odbywa się w ramach projektu "Po horyzont". Celem tego przedsięwzięcia jest dotarcie kajakiem do najbardziej oddalonych i niedostępnych miejsc na świecie. Poza tym ma też nawiązywać do historii polskiej obecności na Spitsbergenie, oraz do dokonań Andrzeja Zawady i wyprawy Stanisława Siedleckiego.
Polecamy wydanie internetowe "Dziennika Bałtyckiego".