Wypadek samochodu SOP. Mamy nowe informacje
Jak ustaliła Wirtualna Polska, tuż przed wypadkiem z udziałem auta SOP na Opolszczyźnie ominęło ono wysepkę dla pieszych z lewej strony, by za chwilę uderzyć w bok samochodu osobowego. - Bardzo duże szczęście, że nikomu nic się nie stało - mówi nam jeden z funkcjonariuszy znających kulisy sprawy.
Jak doszło do wypadku? - Funkcjonariusz SOP kierując samochodem marki Mercedes Vito, jadąc z włączonymi sygnałami uprzywilejowania, podczas wyprzedzania innych pojazdów, ominął wysepkę dla pieszych z lewej strony i wtedy zderzył się jadącym w tym samym kierunku Oplem Omega. Kierowca Opla robił manewr skrętu w lewo. Funkcjonariusz SOP przyznał się do spowodowania kolizji i został ukarany mandatem w wysokości 300 zł i 6 punktów karnych - mówi nam osoba znająca kulisy zdarzenia.
Wiadomo, że samochód nie jechał w prezydenckiej kolumnie. Podróżowali nim funkcjonariusze SOP, którzy zabezpieczają spotkania w ramach kampanii prezydenckiej. Był to tzw. samochód techniczny, pojazd wspierający.
Samochodem osobowym podróżowała 4-osobowa rodzina. Na szczęście nikomu nic się nie stało. - Na miejscu pojawiła się karetka pogotowia, której załoga przebadała rodzinę i dzieci. Nie było konieczności przewiezienia uczestników kolizji do szpitala. Funkcjonariuszom SOP również nic się nie stało. Przesiedli się do innego samochodu - mówi Wirtualnej Polsce rzecznik SOP Bogusław Piórkowski.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl