Wymiatanie PSL
Minister rolnictwa zamierza usunąć z rad
nadzorczych podległych resortowi spółek i agencji działaczy PSL,
którzy weszli do rad za czasów koalicji SLD-PSL - dowiedziała się
"Gazeta Wyborcza".
W redakcyjnym komentarzu Krystyna Naszkowska pisze, że odpartyjnienie rad nadzorczych to dobry pomysł. Najwyższa bowiem pora, żeby partyjnych działaczy zastąpili kompetentni fachowcy. Pora, by rady przestały być tylko finansową synekurą dla partyjnych działaczy, często poczekalnią w oczekiwaniu na powrót do władzy. W opinii publicystki, tak dotychczas było: rządy się zmieniały, a wraz z nimi składy rad nadzorczych spółek skarbu państwa. I mało kto pamięta, że mają one do spełnienia arcyważne zadanie - pilnowania, by zarząd nie marnotrawił naszego majątku.
Aby jednak ten pomysł okazał się naprawdę świetny, to odpartyjnienie musi być kompletne, a nie ograniczone do ludowców - uważa Naszkowska. Odsuniętych partyjniaków należy zastąpić kompetentnymi osobami. To dla wywodzącego się z SLD ministra rolnictwa skok na głęboką wodę. Utonie? - zastanawia się autorka komentarza w "GW".