Wykrzyczał Nowy Rok
"Mieszczanie królewskiego grodu Lublina!
Zatrzymajcie się i posłuchajcie! Nadszedł Rok Pański 2004, który
jest czwartym rokiem pierwszego stulecia trzeciego tysiąclecia!"
- tymi słowami o północy w Lublinie na stopniach Ratusza początek Nowego Roku ogłosił
klikon, czyli krzykacz miejski.
01.01.2004 | aktual.: 01.01.2004 11:18
Ogłaszanie przez krzykacza wszystkich doniosłych wydarzeń stało się już w Lublinie zwyczajem. Przy ważnych uroczystościach, wizytach dostojnych gości, rocznicach i innych tego rodzaju okazjach w rolę krzykacza wciela się znany w Lublinie społecznik - 70-letni Władysław Stefan Grzyb.
Ubiera się wtedy w strój klikona z XIX wieku: białe pończochy, aksamitne, ciemnozielone pludry, czyli spodnie do kolan, koszulę z białym żabotem, czerwoną kamizelkę. Na to nakłada płaszcz z aksamitu w takim samym kolorze co pludry, bogato zdobiony srebrnymi haftami. Na głowę wkłada trójgraniasty kapelusz z dużym, białym piórem. W ręku trzyma dzwonek, którym potrząsa, gdy chce zwrócić na siebie uwagę. Ma jeszcze długą laskę. Jak mówi Grzyb, w średniowieczu taka laska służyła "do odganiania psów i gawiedzi".
Lubelski klikon podkreśla, że tradycje krzykaczy miejskich są znane i kultywowane na całym świecie. Grzyb w 1997 roku został mianowany honorowym zamorskim członkiem Gildii Angielskich Krzykaczy Miejskich, a od ubiegłego roku należy także do Gildii Krzykaczy Miejskich Kontynentu Europejskiego z siedzibą w Belgii.