Trwa ładowanie...
d2xklh7
24-10-2003 05:25

Wykopaliska prokuratorskie

Prokuratura energicznie wzięła się za
dziennikarzy ujawniających billingi w sprawie Rywina. Wczoraj
przesłuchiwała dziennikarkę "Życia Warszawy", a wiadomo, że
szykuje się do skoku na "Rzeczpospolitą". Bada też przecieki do
"Gazety", "Wprost" i TVN - pisze w "Gazecie Wyborczej" Ewa Milewicz.

d2xklh7
d2xklh7

Archeolodzy, którzy za 2 tys. lat zechcą zbadać przestępczość na polskiej ziemi w XXI wieku, osłupieją. Okaże się, że najczęściej przestępstwa popełniali dziennikarze. Choć ludzie ci powinni ujawniać liczne ciemne sprawy władzy tamtych lat, to ciągle byli ciągani po sądach i prokuratorach. Dlaczego ich nie nagradzano, lecz sądzono? - zaczną się zastanawiać prehistorycy.

Zaprzęgną do pomocy historyków wymiaru sprawiedliwości. Dopiero ci ujawnią, że powód, dla którego tak wielu dziennikarzy było posądzanych o przestępstwo, jest banalnie prosty. Dziennikarzy łatwo złapać. Łatwo ich oskarżyć, bo do tego wystarczy kupno gazety lub nagranie audycji telewizyjnej czy radiowej - stwierdza publicystka "Gazety Wyborczej".

Śledztwo w ich sprawie jest tanie, łatwe i krótkie. Poprawia zatem statystyki wymiaru sprawiedliwości, podówczas wielce rachitycznego. Pozwala też prokuratorom przypodobać się władzy, która lubi dziennikarzom patrzeć na ręce - pisze Milewicz.

Inaczej niż dziś, w roku 4003, gdy to dziennikarze spoglądają władzy na ręce - napiszą nasi potomkowie, historycy wieku XXI - konkluduje Ewa Milewicz. (jask)

Więcej: Gazeta Wyborcza - Wokół afery Rywina: zarzuty za billingiGazeta Wyborcza - Wokół afery Rywina: zarzuty za billingi

d2xklh7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2xklh7
Więcej tematów