Wyjaśniło się: rodziny podejdą do wraku
Rodziny ofiar katastrofy Tu-154M, które przyjadą do Smoleńska, będą mogły podejść do wraku samolotu, który zostanie częściowo odsłonięty - powiedział rzecznik gubernatora obwodu smoleńskiego Andriej Jewsiejenkow.
08.04.2011 | aktual.: 08.04.2011 16:57
Jewsiejenkow zaznaczył, że ze względu na wyjątkowy charakter tej wizyty rodzinom nie będą mogli towarzyszyć dziennikarze ani osoby postronne.
Nakryty brezentem wrak znajduje się na ogrodzonym i strzeżonym terenie lotniska. Szczątki samolotu są dowodem w śledztwach prowadzonych przez rosyjską i polską prokuraturę. Trwa też dyskusja, co zrobić z wrakiem po zakończeniu tych śledztw.
Na możliwość dostępu do wraku nalegali bliscy ofiar katastrofy. Jeszcze na początku kwietnia informowali, że polscy dyplomaci starają się dla nich o zgodę na obejrzenie szczątków samolotu. O takiej potrzebie emocjonalnej osób, które straciły bliskich w katastrofie, mówili też psychologowie opiekujący się rodzinami ofiar tragedii.
- To dla mnie ogromne przeżycie. Boję się wizyty w tym miejscu, ale bardzo chciałabym podejść do tego samolotu i zobaczyć to na własne oczy - powiedziała Krystyna Bieńkowska, siostra posła Aleksandra Szczygły, która po raz pierwszy przyjeżdża do Smoleńska.
Rodziny ofiar katastrofy, uczestniczące w pielgrzymce, której patronuje prezydentowa Anna Komorowska, o godz. 3.00 w nocy wystartują z Warszawy do Moskwy na pokładzie dwóch samolotów. Do Smoleńska z rosyjskiej stolicy przejadą autokarami, co potrwa ponad cztery godziny. Uroczystości na miejscu katastrofy rozpoczną się o godz. 11.00 czasu polskiego przy brzozie, w której utkwił odłamek samolotu.
Po wystąpieniach Anny Komorowskiej i przedstawicieli rodzin oraz zapaleniu zniczy uczestnicy uroczystości przejdą do kamienia upamiętniającego tragedię, gdzie odbędzie się modlitwa ekumeniczna.
Późnym popołudniem bliscy ofiar wraz z prezydentową przejadą do Katynia. W prawosławnej części cmentarza zaplanowano modlitwę i złożenie wieńców przez pierwszą damę oraz przedstawiciela rodzin katyńskich.