Wydatki do kontroli
Jacek Tomczak zaprzecza, że złamał prawo
podczas ubiegłorocznej kampanii wyborczej. Na podstawie artykułu
"Głosu Wielkopolskiego" prokuratura wszczęła postępowanie
wyjaśniające dotyczące wydatków wyborczych posła.
07.10.2006 | aktual.: 07.10.2006 07:46
W artykule "Wyborcze manko posła Jacka Tomczaka" "GW" przedstawił wyniki kilkumiesięcznego dziennikarskiego śledztwa w sprawie nieprawidłowości w rozliczeniach kampanii polityka. Według ustaleń dziennika, obecny kandydat na prezydenta Poznania ubiegając się o mandat posła w 2005 r. złamał prawo wydając na wybory o wiele więcej, niż oficjalnie twierdzi. Ukrył ten fakt zarówno przed swoją partią jak i Państwową Komisja Wyborczą, chociaż był prawnie zobowiązany do udokumentowania wszystkich wydatków na kampanię.
Jacek Tomczak do zarzutów "Głosu" odniósł się na konferencji prasowej. Zwołano ją w celu zaprezentowania programu kandydata PiS na prezydenta Poznania. Nie zabrakło jednak pytań o sposób finansowania kampanii polityka. Poseł w ostrych słowach skrytykował publikację "GW".
To kolejny artykuł "Głosu" zawierający nieprawdę o mnie i mojej partii. Zaczęło się od tekstu o "rodzinie PiS". Gazeta została wówczas skrytykowana przez Radę Etyki Mediów. Nierzetelnie udokumentowała swoje informacje. Teraz, w czasie kampanii samorządowej, wyciąga się sprawę sprzed roku. Dlaczego tak się stało? - pytał Tomczak.
Jacek Tomczak poinformował, że wystąpi z pozwem cywilnym przeciwko autorowi artykułu.
Badać sprawę będzie jednak prokuratura. Przedstawione przez "GW" okoliczności dotyczą bowiem czynów urzędowo ściganych. Prokuratura Okręgowa poleciła wszczęcie przez Prokuraturę Rejonową Poznań-Stare Miasto postępowania wyjaśniającego w sprawie przedstawionych w publikacji "Głosu" okoliczności dotyczących finansowych rozliczeń wyborczych pana Jacka Tomczaka- poinformował Mirosław Adamski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
W ciągu miesiąca prokuratura zdecyduje o tym, czy wszcząć postępowanie karne. (PAP)