Dwa tygodnie wcześniej z tego samego jeziora saperzy z Krosna Odrzańskiego wyciągnęli ponad 100 min przeciwpiechotnych. Zdaniem sulęcińskiej policji, aby nie doszło w przyszłości do nieszczęścia, należy dokładnie sprawdzić dno całego jeziora.
Istnieje podejrzenie, że w jeziorze znajduje się więcej min i innych materiałów wybuchowych. Penetracją dna i wydobyciem niebezpiecznych przedmiotów powinny zająć się specjalistyczne służby - powiedział Wiesław Krawczyk, zastępca komendanta policji w Sulęcinie.
Miny przeciwpiechotne pochodzą prawdopodobnie z niemieckiej fabryki amunicji, która w czasie II wojny znajdowała się w pobliżu Słońska. Nie wiadomo, w jaki sposób materiały wybuchowe znalazły się w jeziorze. (and)
