Wybuch wulkanu na Islandii
Na Islandii doszło w
poniedziałek do wybuchu wulkanu pod największym lodowcem
Vatnajokull we wschodniej części wyspy.
Po erupcji, nad lodową masą uniosła się w niebo ogromna chmura dymu. Z powodu złej widoczności trzeba było skierować na inne trasy niektóre loty transatlantyckie. Słup popiołu i dymu wzbił się na wysokość do 13 tysięcy metrów - poinformował serwis meteorologiczny norweskiej agencji prasowej NTB.
Według islandzkiej administracji lotnictwa cywilnego, chmura dymu przesunie się na odległość do 800 km nad północny Atlantyk, może też dotrzeć w pobliże wybrzeży Norwegii.
Wybuch wulkanu, który nastąpił w niemal niezamieszkanej części Islandii, nie miał konsekwencji dla ludzi. Geolodzy spodziewają się, że rozpoczęta w poniedziałek erupcja potrwa kilka dni.
Erupcje wulkanów są stałą częścią pejzażu Islandii. Jeden z największych, Hekla, wybuchł ostatnio w 2000 roku. W końcu XVIII wieku powtarzające się wybuchy wulkanów zniszczyły jedną czwartą wyspy, a chmura czarnego pyłu na kilka lat przesłoniła światło słoneczne.