Wybuch koło synagogi w Modenie
Wybuch samochodu, do jakiego doszło w Modenie w północnych Włoszech, należy uważać za zaplanowane samobójstwo 33-letniego obywatela Kuwejtu, a nie próbę zamachu na pobliską synagogę - twierdzi policja.
11.12.2003 | aktual.: 11.12.2003 15:31
"Uważamy, że mamy do czynienia z samobójstwem. Był to raczej akt desperacji niż zamach. Człowiek ten okazywał w przeszłości niedostosowanie i problemy w stosunkach z ludźmi" - powiedział Reuterowi funkcjonariusz policji z Modeny.
Pochodzący z Jordanii obywatel Kuwejtu Al Katib Muhammad Szafir Ammaj podpalił swój samochód ok. godz. 5.00 rano. Pożar zauważyła policja, ale gdy patrol zbliżał się do napędzanego płynnym gazem pojazdu, ten eksplodował.
Poza zabitym przez wybuch kierowcą nikt nie odniósł obrażeń, w pobliskich domach powypadały jednak okna i drzwi garaży. Samochód zaparkowany był w bocznej uliczce, kilkadziesiąt metrów od głównego wejścia do synagogi.
Po listopadowych krwawych zamachach na synagogi w Stambule włoska policja wzmogła ochronę żydowskich miejsc kultu, w tym także synagogi w Modenie.