Trwa ładowanie...
d4euvlc
19-11-2003 09:04

Wybrał sobie straszną śmierć

Na skwerze w centrum Mysłowic, niedaleko szkoły, wysadził się w powietrze 24-letni mężczyzna. Potężny wybuch wstrząsnął miastem w nocy z poniedziałku na wtorek. Niemal cały wczorajszy dzień policja, a potem służby miejskie przeszukiwały centymetr po centymetrze park obok skrzyżowania ulic Mikołowskiej i Partyzantów. Szczątki mężczyzny rozrzucone były w promieniu 150 m. Desperat zostawił rodzinie list pożegnalny, w którym wyjaśnił motywy samobójstwa. Najpewniej chodzi o zawód miłosny.

d4euvlc
d4euvlc

- Usłyszałem huk, wyjrzałem przez okno i zobaczyłem smugę dymu - mówi "DZ" Dariusz Adamczyk, który pierwszy powiadomił policję. - Gdy wybiegłem na skwer, zobaczyłem zmasakrowane ciało. Tylko nogi i głowa. Straszne.

- Pół godziny przed wybuchem szłam tą alejką - twierdzi roztrzęsiona Anna Bilińska. - Nikt się tam nie kręcił.

Choć oficjalne wyniki policyjnych ekspertyz nie są jeszcze znane, wszystko wskazuje na to, że desperat przymocował sobie ładunki wybuchowe do kurtki. Wiadomo, że mieszkał niedaleko skweru, z nieoficjalnych informacji wynika też, że w pobliżu miejsca tragedii mieszkała jego sympatia.

- Teraz sprawdzamy, skąd mężczyzna miał materiały wybuchowe - informuje kom. Grzegorz Olejniczak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

d4euvlc

Początkowo pojawiły się informacje, że 24-latek niedawno wyszedł z wojska i mógł wynieść ładunki z jednostki. Jednak po południu oświadczenie w tej sprawie wydało Ministerstwo Obrony Narodowej: "Ustalono, że materiał wybuchowy, którego użył, nie pochodził z jednostki wojskowej, a powód samobójstwa nie miał związku ze służbą wojskową, którą odbył w latach 1998-1999, lecz wynikał z przeżyć osobistych".

Detonacja była tak silna, że gdyby miała miejsce w budynku, mogłaby go zdmuchnąć z powierzchni. Desperat najwyraźniej nie chciał nikomu robić krzywdy. Wśród bloków wybrał miejsce stosunkowo odludne. To już czwarte głośne samobójstwo w Mysłowicach w ostatnim czasie: rok temu zginął prezydent miasta Stanisław Padlewski, także jesienią ubiegłego roku z okna wyskoczyła nastolatka, z kolei w październiku tego roku powiesił się 11-letni Rafał.

Marek Twaróg

d4euvlc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4euvlc
Więcej tematów