Wybory samorządowe w Belgii
Siedem milionów uprawnionych
do głosowania Belgów bierze w niedzielę udział w wyborach
samorządowych. Prawdopodobnie najwięcej zyska w nich skrajnie
prawicowa partia Vlaams Belang, gdyż - jak wskazywały sondaże
przedwyborcze - na północy kraju cieszy się znacznym poparciem.
Lokale wyborcze będą otwarte do godziny 16.00. Wstępne wyniki spodziewane są około godziny później.
W Antwerpii badania opinii publicznej dawały nacjonalistom z Vlaams Belang od 34 do 39% poparcia. Ostatni raz ta partia osiągnęła tam taki wynik w 2000 roku - otrzymała 33% głosów.
"Cała Europa patrzy na Antwerpię" - napisał w weekendowym wydaniu dziennik "De Morgen". Analitycy uważają, że nacjonaliści mogą zdobyć absolutną większość w trzech okręgach, ale raczej nie uda im się przejąć kontroli nad radą miejską.
Poza tym - zauważają - zwycięstwo byłoby raczej symboliczne, gdyż w Belgii władze lokalne mają dość ograniczone możliwości. Eksperci obawiają się jednak, że wysoki wynik wyborczy skrajnej prawicy prawdopodobnie doprowadzi do jeszcze większej polaryzacji społeczeństwa i zaostrzy już i tak dość silne napięcia etniczne.
W tym roku w Belgii doszło już do kilku napaści, w tym podwójnego zabójstwa, na tle rasowym. Napastników podejrzewa się o sympatyzowanie ze skrajną prawicą.