Wybory muszą być na wiosnę
Kiedy okazało się, że polityka rządu SLD
zbankrutowała, a członkowie partii rządzącej tkwią po uszy w
aferach, szefowie koalicji oficjalnie obiecali Polakom
wcześniejsze wybory parlamentarne: wiosną 2005 r. Ale teraz
zmienili zdanie. Chcą dociągnąć do jesieni - pisze "Super Express".
18.12.2004 | aktual.: 19.12.2004 12:43
Nie ma jednak żadnych powodów, żeby pozwolić im dokończyć tę kadencję! Bo żłób i liczenie na cud - to ich interes, a nie polskich wyborców! - stwierdza dziennik.
Czyżby premier Belka ustępując wtedy, kiedy solennie obiecał Polakom, czyli wiosną, miał nam zafundować kilka następnych miesięcy z kolejnym szefem rządu wywodzącym się z Sojuszu Lewicy Demokratycznej? Komu to potrzebne? Bo Polsce na pewno nie! SLD na dobrych kilka lat skompromitowało samo pojęcie lewicowości w polskim społeczeństwie. Władza postkomunistów ludziom kojarzy się już tylko ze złodziejstwem i psuciem państwa, a niektórym także ze zdradą interesów narodowych.
Wybory powinny się więc odbyć jak najszybciej. Czyli w praktyce najpóźniej w maju! - uważa "SE". (PAP)
Więcej: rel="nofollow">Super Express - Wybory muszą być na wiosnę!Super Express - Wybory muszą być na wiosnę!