"Wybieram 4 strzały w serce"
Ronnie Lee Gardner, skazany za zabójstwo woli być rozstrzelany,a nie zabity przez zastrzyk z trucizną
"Wolę strzały w serce" - śmiertelny wybór mordercy
Skazany morderca - Ronnie Gardner siedzi ze swymi obrońcami w sądzie w Salt Lake City.
Ronnie Lee Gardner, skazany na śmierć za zabójstwo, po 25-letnim namyśle zdecydował: woli być rozstrzelany, a nie zabity przez zastrzyk z trucizną - informuje dziennik "The New York Times" na swojej stronie internetowej. - Wybieram pluton egzekucyjny - powiedział przed sądem Gardner. Sędzia Robin W. Reese przyjął tę decyzję i wyznaczył termin egzekucji na 18 czerwca. Śmierć przez rozstrzelanie wykonuje się tylko w dwóch stanach USA - Utah i Oklahoma, ale wyłącznie w szczególnych przypadkach. Od wczesnych lat 80., kiedy śmiertelny zastrzyk stał się jedną z metod egzekucji, przestępcy wybierali go 1000 razy. W wielu przypadkach zastrzyk wykonywano nieprawidłowo, powodując cierpienie i przedłużenie agonii. Egzekucja Johna Alberta Taylora przez rozstrzelanie w 1996 przyciągnęła hordy dziennikarzy, ponieważ był to ewenement. Tak egzekucja Gary'ego Gilmore'a w 1977 r, który nie chciał zostać powieszony, wolał zginąć od kul. Po 10 latach zawieszenia wykonywania kar śmierci, Gilmore zapytany o egzekucję powiedział
tylko "Let's do it". Nie chciał procesów apelacyjnych, wybrał śmierć.
Wybrał, jak mają go zabić
Los Gardnera nie jest jednak jeszcze przesądzony - może złożyć apelację do stanowego Sądu Najwyższego, może też wnioskować o zamianę kary śmierci na karę dożywotniego pozbawienia wolności.
Wybrał, jak mają go zabić
Zdjęcie z 1985 r. Ronnie Gardner jest przytrzymywany przez strażników, po tym jak został postrzelony podczas próby ucieczki. Wcześniej zamordował prawnika.
Przez dziesiątki lat skazani na śmierć w stanie Utah mogli wybierać między rozstrzelaniem a powieszeniem. Z czasem stryczek zamieniono na śmiertelny zastrzyk. W 2004 roku władze stanowe zdecydowały, że kara śmierci będzie wykonywana wyłącznie przez zastrzyk z trucizną, jednak dla uniknięcia komplikacji prawnych, wcześniej skazani mogli zdecydować się też na pluton egzekucyjny.
"Lubię pluton egzekucyjny"
Zdjęcie archiwalne z 1977 roku przedstawia krzesło, na którym przeprowadza się egzekucje za pomocą rozstrzelania.
Gardner wybrał śmierć przez rozstrzelanie, gdy został po raz pierwszy skazany na karę śmierci za to zabójstwo. Po kilku latach się rozmyślił i wybrał powieszenie. Potem przyznał, że wybrał stryczek, ponieważ wtedy jego dzieci były małe, teraz jednak woli rozstrzelanie. - Lubię pluton egzekucyjny. Zabić jest zdecydowanie łatwiej... i nie ma szansy popełnić błędu - powiedział wtedy.
Wybrał, jak mają go zabić
Zdjęcie archiwalne z 1996 roku przedstawia krzesło na którym przeprowadza się egzekucje za pomocą rozstrzelania.
Na razie nie wiadomo, kto wejdzie w skład plutonu egzekucyjnego i jak jego członkowie zostaną wybrani.
Wybrał, jak mają go zabić
Adwokat Ralph Dellapiana, rozmawia z dziennikarzami na konferencji "Mieszkańcy Utah, za alternatywą dla kary śmierci" zorganizowanej przed ogłoszeniem daty egzekucji Ronniego Gardnera.
Kara śmierci jest wymierzana w większości stanów USA. Najpopularniejszą metodą egzekucji jest śmiertelny zastrzyk - w ten sposób uśmierca się skazanych w zdecydowanej większości stanów.
Wybrał jak mają go zabić
W 7 stanach skazany może wybrać pomiędzy śmiertelnym zastrzykiem a inną metodą, która jest różna w zależności od stanu - informuje "New York Times".
Wybrał jak mają go zabić
Donna Nu, ówczesna narzeczona Michael Burdell'a, którego zabił Ronnie Gardner wychodzi z sali na której ogłoszono datę egzekucji.
Śmierć przez rozstrzelanie wykonuje się tylko w dwóch stanach - Utah i Oklahoma, ale wyłącznie w szczególnych przypadkach. W Utah w ten sposób zginą wyłącznie ci, którzy wybrali taką śmierć przed 2004 rokiem. Skazani z Oklahomy mogą zostać pozbawieni w ten sposób życia tylko wtedy, gdyby w danym wypadku powieszenie albo śmierć na krześle elektrycznym nie byłyby możliwe.