PolskaWybierać czy nie wybierać?

Wybierać czy nie wybierać?

Codziennie dowiadujemy się o nowych aferach, w które uwikłani są politycy, różnych ugrupowań, na różnych szczeblach. Nic dziwnego, że społeczeństwo jest nie tylko wstrząśnięte, ale przede wszystkim rozczarowane i zniechęcone. Brak zaufania do ludzi sprawujących władzę sięga zenitu. Najlepiej widać to w komentarzach naszych Internautów, którzy dają upust swojej frustracji, a często bezsilności.

20.05.2005 | aktual.: 20.05.2005 12:59

Pod informacją dotyczącą Zyty Gilowskiej, wiceprzewodniczącej PO, która zatrudniała w biurze poselskim swojego syna i synową, opłacając ich pracę z pieniędzy publicznych, jednym z tematów dyskusji Internautów stał się wątek dotyczący sensu brania udziału w najbliższych wyborach.

clint - Po kilku kolejnych kompromitacjach moich politycznych wybranków jedyne co mogę zrobić, to po prostu nie głosować. Z daleka od szamba, bo jak raz się tam wejdzie to trudno się domyć. Nie wierzę w "klasę" polityczną w tym kraju.

Carnister- (...) Po co mam iść na wybory i postawyć "krzyżyk" przy osobie, która na przeszłość bardziej nasra na niż ja - wiem bo o każdym z nich pisze się w gazetach lub zna się osobiście... STARA EKIPA NIE RDZEWIEJE...

Clint - ...czy naprawdę jest ważne, jakie ugrupowanie aktualnie nas oszukuje? Naprawdę uważacie, że któraś z partii jest bardziej uczciwa od innych? Kim są ludzie, którzy dążą do władzy? Zstanówmy się.

Takie komentarze sprowokowały dyskusję. Okazało się jednak, że większość Internautów zdecydowanie wypowiadała się za udziałem w nadchodzących wyborach.

atamanka - niegłosowanie - nie jest formą sprzeciwu jest tylko oddaniem prawa do decydowania o kształcie swego kraju w ręce innych. Czy na pewno o to Ci chodzi?

Piotr - Nie głosując na nikogo dajemy pozwalenie na istnienie "wybrańców narodu", którzy po wdrapaniu się na naszych karkach na stołki realizują jedynie własne cele. Kolejny raz należy wybrać mniejsze "zło" tzn. PO w moim mniemaniu najbardziej bezpiecznych dla naszego kraju.

Tomasz - Nie głosując na nikogo pokazujemy, że losy ojczyzny są nam obojętne. Po prostu "olewamy" swój własny Naród.

Do wyborów pozostało niewiele czasu. Czy wystarczy on na zmianę nastawienia społeczeństwa, na rehabilitację w oczach narodu, na naprawę wizerunku elit rządzących? Być może część z nas pomyśli, że znowu nadszedł czas jedynie na faszerowanie narodu sloganami, obietnicami bez pokrycia i iluzjami przedwyborczymi kolejnej grupy zmieniającej wartę u steru. Jednak warto uświadomić sobie to, że wybory są naszym prawem zagwarantowanym w konstytucji. Jeżeli sami rezygnujemy z tego prawa, możemy mieć pretensję jedynie do siebie, że ktoś inny z niego skorzysta i zadacyduje za nas.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)