Wszyscy byliśmy kibicami
Pod Wawelem w większości pubów i kawiarni o godz. 20 w niedzielę nie było żadnych szans nie tylko na obejrzenie meczu, ale nawet na wciśnięcie się do środka. Kibice od południa zajmowali strategiczne pozycje w knajpach, które miały telebimy - informuje "Gazeta Krakowska".
09.06.2008 | aktual.: 09.06.2008 15:10
Gdyby znany dramaturg Sławomir Mrożek odłożył decyzję o emigracji przynajmniej do niedzieli, z pewnością nie wyjechałby do Francji. Nie potrafiłby opuścić Polski w chwili, w której - jak chyba nigdy przedtem - stała się ona krajem prawdziwie europejskim. Okazało się, że efekty akcji "Cała Polska kibicuje", do której przyłączył się prezydent Lech Kaczyński i której patronuje gazeta, przerosły najśmielsze oczekiwania - czytamy w gazecie.
W Warszawie na Polu Mokotowskim na czas mistrzostw wyrosło miasteczko kibica. W większości pubów tuż po południu brakowało już miejsc. Za to w sklepach nie brakowało piwa. Kibice kupowali je całymi skrzynkami.
Czy dokonała tego piłka nożna? Zdaniem specjalistów, fascynacja futbolem to niejedyna przyczyna eksplozji emocji, jaka nastąpiła od Bałtyku po Tatry. Rywalizacja sportowa pozwala nam przypomnieć sobie o tym, co nas łączy, szczególnie w rozgrywkach międzynarodowych.
Barbara Biała, Joanna Ćwiek