Wśród ofiar tsunami są Polacy
Ambasador RP w Bangkoku Bogdan Góralczyk powiedział po południu, że wśród ofiar niedzielnego przejścia tsunami na pewno są Polacy, ale na razie nie jest znana ich liczba. Na miejscu tragedii jest polski konsul. Szczegóły ambasador poda w środę rano. Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Warszawie informowało wcześniej, że w Tajlandii zginęło prawdopodobnie czworo Polaków, a los co najmniej 28 jest nieznany.
28.12.2004 | aktual.: 28.12.2004 19:58
Wcześniej polski dyplomata mówił, że w niedzielę w rejonie uderzenia tsunami przebywało około 50 Polaków, spośród których 10 osób uznano za zaginione. Poszukiwanych jest kolejnych 10 osób, o których wiadomo, że znajdowały się na terenach nawiedzonych przez tsunami i przeżyły kataklizm, jednak obecnie nie ma z nimi kontaktu.
Ambasador Góralczyk informował także, że polscy turyści wracają z południa Tajlandii do Bangkoku. Władze tajlandzkie zorganizowały specjalny most powietrzny, którym poszkodowani i pragnący wyjechać z kraju przybywają do stolicy.
Polski ambasador dodał, że w ocenie tajlandzkich mediów, to największa w historii katastrofa w tym kraju.
We wtorek do Bangkoku przybyło sześcioro Polaków, w tym cztery osoby ze zdewastowanej przez żywioł wyspy Phi Phi. Spośród nich trzy osoby zostały hospitalizowane. Jedna osoba z polskim paszportem została przywieziona tajlandzkim samolotem wojskowym z Krabi do Bangkoku i umieszczona w szpitalu, gdzie będzie poddana operacji.